19 września 2017

Mus czekoladowy na białkach

Super pomysł na mus czekoladowy - inny niż wszystkie. Można go upiec, albo zjeść na surowo, po stężeniu w lodówce (jeśli nie boimy się surowych białek). Ja piekłam - tak jest szybciej, wystarczy 5 minut i można jeść jak jeszcze gorące, albo po wystudzeniu. Tylko 3 główne składniki: czekolada, cukier i białka. W składzie jest też odrobina soku z cytryny - ja zamiennie dodałam ocet winny i szczyptę soli, które zawsze dodaję do ubijania białek - osiągają lepszą stabilność. Ten mus jest jak gorzka czekolada - choć uwielbiam gorzką nawet 90 % - to też jak dla mnie wymaga słodkiego dodatku - przynajmniej bitej śmietany, abo syropu. 

SKŁADNIKI: 4 porcje po ok. 200 ml
1 szklanka białek
40 g drobnego cukru
170 g gorzkiej czekolady
1/4 łyżeczki soku z cytryny lub octu winnego
szczypta soli

PRZYGOTOWANIE:
  • Jeśli pieczemy - można to zrobić w ramekinach lub kokilkach. Ramekiny natłuścić i przykleić do boków papier do pieczenia i postawić na papierze do pieczenia, kokilki natłuścić.
  • Piekarnik nastawić na temp. ok 150℃
WYKONANIE:
  1. Czekoladę posiekać - rozpuścić w większej misce, w której połączy się wszystko -   umieszczonej nad parą wodną.
  2. Ubić białka: w czasie, gdy rozpuszcza się czekolada ubić białka - na początku po spienieniu dodać sól i sok z cytryny, a pod koniec jak zrobią się miękkie szczyty* zacząć dodawać cukier i ubijać długo, aż cukier się rozpuści.
  3. Do gorącej czekolady dodać 1/3 ubitych białek - energicznie mieszając. Można pomóc sobie kilkoma, wolnymi obrotami miksera i łopatką. Mieszać tak, aby jak najmniej zniszczyć strukturę białek. Tak samo zrobić łącząc z  pozostałymi białkami. 
  4. Ułożyć w pojemnikach do 3/4 wysokości. Piec ok 5 min w temp. ok. 150℃.
  5. Na zimno: wstawić pojemniki do lodówki na ok. 2-3 godziny
*Miękkie szczyty na białkach, są wtedy, gdy w ubijanych białka nie widać dużych pęcherzyków powietrza. Białka wyglądają jak jednolita masa i trzepaczki zaznaczają ślady.

SMACZNEGO!


Źródło: BBC Food Recipes - Raymond Blanc's chocolate mousse - z niewielkimi zmianami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz