Śledzie są dobre na wszystko, a szczególnie w okresie przedświątecznym - nie zabierają dużo czasu, można je przygotować wcześniej i jest co padać na stół. Dobrze, że doceniane są teraz bardziej, niż dawniej. Tylko szkoda, że cena nie jest taka jak kiedyś. Trochę z historii kulinarnej: przed upadkiem komunizmu w Polsce śledź był tani jak "przysłowiowy barszcz" (mówi się "tani jak barszcz"). Na uroczystości rodzinne, czy imprezy podawany był, żeby przyjęcie wyszło taniej, był przez wiele osób nielubiany, może zresztą dlatego, że był tani. Wtedy chciało się jeść szynkę - bo była droga i nie każdego było na nią stać - ale to tak na marginesie. Warto jeść śledzie, bo są pożywne i zdrowe i taka różnorodność przepisów - że każdy coś dla siebie znajdzie.
Te śledzie warto podać ze śliwką - nie tylko jako dekoracja, ale bardzo dobrze się komponuje.
SKŁADNIKI:
600 g płatów śledziowych
250 ml oleju
imbir mielony
kawałek laski cynamonu
5 goździków
3 ziarna ziela angielskiego
pasta:
150 g suszonego piernika bez bakalii - zetrzeć na tartce
150 g orzechów włoskich - posiekać
2 łyżeczki posiekanego imbiru
1 i 1/2 łyżki miodu gryczanego - płynny
1 łyżeczka octu winnego - może być sok z cytryny
śliwki w occie - do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
- Śledzie oczyścić, odciąć nieładne ogonki - wymoczyć ok. 3 godzin - kilkakrotnie zmieniając wodę. Przedostatnie moczenie może być w mleku. Śledzie powinny być mniej słone, niż do innych potraw.
- Olej mocno podgrzać z przyprawami - ale nie za długo, żeby nie spalić przypraw. Wystudzić.
- Wymoczone i odcedzone śledzie ułożyć w słoju - zalać zimnym olejem - ma stać w lodówce min. 3 dni.
WYKONANIE:
- Dzień przed podaniem do stołu przygotować pastę: dokładnie wymieszać najpierw miód z imbirem i octem winnym, potem połączyć z orzechami i startym piernikiem.
- Wyjąć śledzie z oleju i układać warstwo, przekładając pastą. Delikatnie polać olejem, w którym się moczyły. Udekorować śliwkami w occie.
SMACZNEGO!
Źródło przepisu: Przepis jest sprzed kilku lat, najprawdopodobniej z DDTVN - niewiele zmieniony przeze mnie.
Źródło przepisu: Przepis jest sprzed kilku lat, najprawdopodobniej z DDTVN - niewiele zmieniony przeze mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz