Ten nugat niewiele się różni - szczególnie wyglądem, od poprzednio opublikowanego na moim blogu - nugatu z wiórkami kokosowymi. Smakowo jest różnica, bo w tamtym dosyć mocno wyczuwalny jest smak kokosa i jest bardziej zwarty - ale prawdę mówiąc nie wiem, który lepszy. Uwielbiam nugaty, mam w planach jeszcze jeden, może dwa - myślę, że góra trzy. Mogłabym je robić ciągle - ale nie stać mnie na zmianę ubrań - bo co tu dużo mówić, niestety są bardzo kaloryczne - raz na jakiś czas trzeba koniecznie sobie pozwolić na takie wybryki, bo nugat zrobiony domowym sposobem jest wyjątkowo dobry.
SKŁADNIKI: wielkość formy ok. 27 x 21
2 suche wafle
300 g cukru
1/2 szklanki wody
170 ml miodu (dodałam 2 łyżki złotego syropu)
3 duże białka - temperatury pokojowej
1 szklanki żurawin suszonych
1 szklanka wyłuskanuch pistacji
2 i 1/2 szklanki grubo posiekanych orzechów włoskich
PRZYGOTOWANIE:
- Wafle dociąć do formy. Masa jest taka gęsta, że nie musi być wypelniona cała foremka, jeślli nie ma o takich wymiarach.
- Odmierzyć i wymieszać w misce żurawinę i orzechy.
- Miód podgrzewać w misce ustawioną nad parującą wodą - można podgrzewać ok. 40 - 60 min.
- Ugotować syrop. Cukier i wodę umieścić raczej w głębszym garnuszku na śrenim ogniu - podgrzewać, czasami mieszając - do rozpuszenia cukru. Później przykręcić na mniejszy ogień i nie mieszać. Syrop jest gotowy jak osiągnie temp. 155 º C. Jeśli nie ma termometru syrop gotuje się bardzo długo - wygląda jakby się miał karmelizować i pieni się - może kipieć.
- Dodać do gorącego syropu gorący miód - i podgrzewać jeszcze chwilę razem, ja na termometrze miałam 132 º C - nie czekałam na wyższą temperaturę, bo kipiał.
WYKONANIE:
- Po dodaniu miodu do syropu - zacząć ubijać białka - najlepiej w stojącym mikserze. Białka ubijać łopatkami ubijającymi, później po dodaniu syropu trzeba zmienić na łopatki do mieszania.
- Do ubitych białek - wlewać po trochu gorący syrop - po wlaniu wszystkiego syropu dalej ubijać, aż masa nieco przestygnie i zacznie gęsnieć - wtedy wymienić łopatki na mieszające - jeszcze chwilę pokręcić, zminiejszyć prędkość do minimum i dodać bakalie.
- Od razu wykładać na wafel - wyrównać powierzchnię, jeśli ciężko można zwilżonymi rękami, przyłożyć drugi wafel - docisnąć i obciążyć. Zostawić do wystygnięcia - Potem wstawić do lodówki.
- Kroić ostrym nożem.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz