Indyk na świąteczny stół, czy inną większą uroczystość. Doskonały po schłodzeniu jako wędlina, jeszcze lepszy na gorąco jako część drugiego dania. Mięso tak przygotowane jest soczyste - wszystko jest do zjedzenia, bo nie ma kości i jest czym dzielić. Można dać inny farsz - ja nie lubię wątrobowych - dlatego ten mi bardzo odpowiada. Można w farsz włożyć paski z piersi z indyka, czy z kurczaka, orzechy czy żurawinę. Fajnie się kroi, bo każdy plaster jest inny, jest w nim miej, albo więcej farszu, a to jest część z udem, czy z piersią. Na zdjęciach tego nie bardzo widać, bo zabierałam pół ze sobą w podróż - nie do końca stężały i nie można było ukroić cienkich, ładnych plastrów.
SKŁADNIKI:
cały indyk ok. 5 kg
sól, pieprz
1 kg mięsa mielonego - mogą być różne rodzaje mięs
2 bułki - do namoczenia
mleko - do namoczenia
3 jaja - oddzielić
125 g masła - temp. pokojowej
natka z pietruszki
masło do położenia na wierzchu indyka
olej do naczynia do pieczenia
nici bawełniane,
sznurek wędliniarski
wykałaczki
PRZYGOTOWANIE:
Ważne! Trybowanie - usunięcie kości. Wycinać ze środka tylko kości, mięso musi zostać przy skórze - nie jest to trudne, tylko wymaga cierpliwości, szczególnie jak nie często się to robi. Przy tej czynności trzeba bardzo uważać, żeby nie poprzecinać skóry - szczególnie przy kręgosłupie, bo tam skóra połączona jest bezpośrednio z kręgosłupem. Zachowanie w całości skóry jest o tyle ważne, że wszystkie przecięcia skóry trzeba pozaszywać, żeby nie wypłynęły soki podczas pieczenia.
- Indyka wypłukać, osuszyć.
- Najpierw z indyka odciąć szyję, lotki. Naciąć skórę na końcu podudzia - włożyć nóż przy kości (zdjęcie poniżej), odcinając wszystko, co się trzyma kości, to samo zrobić przy końcu skrzydeł.
- Położyć na kręgosłupie - przeciąć wzdłuż w taki sposób, by było jak najmniej szycia* - wycinać tylko kości, prowadząc nóż przy kościach. Usunąć korpus, wyciąć kuper zostawiając z niego trochę skóry, odciąć mięso od środka ud i skrzydeł - bardziej ostrożnie. Uda wywrócić na lewą stronę i pousuwać ścięgna - zeskrobać nożem.
- Natrzeć indyka pieprzem i solą - od środka i na zewnątrz.
- Mięso na farsz zemleć, bułkę namoczyć w mleku.
WYKONANIE:
- Na farsz: rozetrzeć masło, dodać odciśniętą bułkę, dodać zmielone mięso, żółtka, sól, pieprz, posiekaną natkę z pietruszki. Wyrobić dobrze na masę. Ubić białka dodać do masy i delikatnie wymieszać.
- Włożyć farsz do środka indyka - trochę wcisnąć od środka do ud i skrzydeł. Uformować, pospinać wykałaczkami, przecinając wykałaczką nie samą skórę tylko trochę z mięsem. Spiąć ze sobą skrzydła i uda (zdjęcie). Zasznurować dokładnie, zszyć - tam gdzie potrzeba.
- Naczynie do pieczenia, posmarować olejem. Ułożyć indyka zszyciem do góry. Obłożyć wiórkami masła. Nie przewracać go w trakcie pieczenia.
- Pieczenie: piekarnik elektryczny nagrzany góra dół do temp. 220º C na ok. 30 min bez przykrywania - do zrumienienia. Potem podlać trochę wodą, przykryć pokrywą lub folią aluminiową- piec jeszcze ok. 4,5 godziny w temp. 180º C.
- Jeśli podajemy na gorąco, odciąć część, którą przeznaczymy do zjedzenia od razu i tylko z niej usunąć sznurki, nici i wykałaczki, resztę jak niżej.
- Po upieczeniu, zlać wywar i zostawić w naczyniu do wystudzenia, częściowo przykryte. Mocno schłodzić. Wykałaczki i nici usunąć delikatnie - dopiero, po mocnym stężeniu pieczeni.
*Mój indyk miał rozerwaną skórę przy udzie - więc przecięłam trochę na ukos do tego pęknięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz