Knedle ze śliwkami - popularne polskie danie, najczęściej robione ze świeżych śliwek "węgierek". Akurat teraz sezon, który jeszcze trochę potrwa i można poszaleć ze śliwowymi specjałami. Te knedle są z ciasta z gotowanymi ziemniakami, dodałam niewielką ilość twarogu - można go pominąć, ale na pewno dodaje im delikatności. Zawsze jak robię takie ciasto na kluski typu kopytka, a mam twaróg - dodaję go do ciasta. Czasami specjalnie robię, żeby wykorzystać twaróg z którym nie ma co zrobić.
Te proporcje podałam mierząc składniki w trakcie robienia - ale zawsze robię "na oko", tak że nie trzeba trzymać się ściśle przepisu. Mąki dodaję mniej więcej 1/3 objętości przetartych i ugniecionych ziemniaków. Nie można dodawać za dużo jaj, żeby ciasto nie było rzadkie, a jak będzie rzadkie doda się więcej mąki i wtedy będą za twarde.
SKŁADNIKI: ok. 30 szt.
ok. 700 g śliwek węgierek
800 g ugotowanych ziemniaków*
150 g twarogu
200 g mąki
2 jaja
sól
cukier trzcinowy, albo zwykły
mąka do podsypania
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej do gotowania
do podania:
cynamon
jogurt grecki lub kwaśna śmietana
PRZYGOTOWANIE;
- Śliwki nadkroić w poprzek, usunąć pestki
- Odparowane i ostudzone ziemniaki i twaróg przecisnąć przez praskę.
- Do miski wsypać połowę mąki, wyłożyć ziemniaki, twaróg, dodać jaja, sól, na wierzch resztę mąki - zagnieść krótko, w razie potrzeby dodać mąki, jak za rzadkie albo żółtko, czy całe jajko jak za twarde.
WYKONANIE:
- Nastawić na ogień wodę w sporym garnku
- Z ciasta ziemniaczanego utoczyć gruby wałek - podsypywać mąką, kroić kawałki, mączyć i rozpłaszczać w dłoni. W śliwkę wsypać na koniec łyżeczki cukru i kłaść w środek rozpłaszczonego ciasta i zlepiać, nadając śliwkowy kształt. Układać na posypaną deskę mąkę.
- Wodę osolić po zagotowaniu, łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozmieszać z ok. 1/2 szklanki wody - wlać na wrzątek** i zagotować.
- Wkładać na wrzątek, na dużym ogniu po 8 - 10 sztuk, zamieszać i przykryć do wypłynięcia na wierzch. Gotować po wypłynięciu na mniejszym ogniu ok. 3 minuty, odcedzić, układać do stygnięcia każdy oddzielnie, żeby się nie posklejały.
- Podawać gorące ze śmietaną i cynamonem, ew. bułką tartą przyrumienioną na maśle.
*Ziemniaki gotuję obrane, po odcedzeniu stawiam jeszcze na chwilę na ogniu, kilka razy potrząsając garnkiem - żeby dobrze odparować wodę. Z tego też względu studzę nie przykryte. i nie przykrywam ich nawet gdy robię z nich kluski dopiero następnego dnia.
** Warto ten zabieg stosować, zapobiegnie to ew. rozpadaniu się ciasta w trakcie gotowania.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz