30 września 2013

Chleb na zakwasie z orzechami

Zachęcam tych, którzy nie piekli chleba, bo myślą, że to za trudne - do zmierzenia się z tym tematem. Chleb, który piekę od kilku lat jest bardzo łatwy do zrobienia i przygotowanie nie zajmuje dużo czasu. Oczywiście, że było i tak - że nie udał się taki jakbym chciała - ale wolałam ten nieudany niż ze sklepu. Smaku swojego chleba, nie zastąpi najlepsza piekarnia i w zasadzie u każdego z tego przepisu wyjdzie inny - dużo zależy od temperatury w jakiej tworzy się zakwas, od piekarnika, od mąki itp.

Podaję taki ogólny przepis, by nie komplikować tematu. Na końcu tego postu jednak trochę skomplikuję, bo chciałabym przekazać różne wskazówki - ale nie musicie tego czytać.



SKŁADNIKI: -  na formę z wypiekacza do chleba, lub  2 keksówki.

200 g mąki żytniej razowej
400 g mąki pszennej
1/2 szklanki zakwasu - przepis na zakwas
ok. 1 i 1/2 szklanki letniej wody
1 łyżka oleju
1 łyżeczka kminku mielonego
1 i 1/2 łyżeczki soli

2 łyżki dodatków
25 g orzecha włoskiego

Dodatki:
siemię lniane, otręby, płatki owsiane, ziarna słonecznika, pestki dyni, nasiona amarantusa itp. - dać wszystkie, albo wybrane wg gustu.

WYKONANIE:


  • Umieścić wszystkie składniki oprócz dodatków w misce - wyrabiać drewnianą łyżką ręcznie, malakserze lub w wypiekaczu do chleba (w wypiekaczu tylko mieszamy i wyłączamy program). 
  • Jeśli zużyliśmy cały zakwas, a planujemy niedługo piec chleb, należy odłożyć trochę tego ciasta, na kolejny zakwas. 
  • Po dokładnym wyrobieniu - dodać dodatki (jeśli wyrabiamy w wypiekaczu orzechy dać niedługo przed końcem mieszania, bo za bardzo się pokruszą).Wyrabiamy tylko raz, od razu przekładamy do formy w której będzie pieczony.
  • Przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy (w wypiekaczu najlepiej wyjąć mieszadła), możemy posmarować rozmąconym jajkiem i posypać ziarnami.
  • Przykrywamy folią, żeby nie obsychał i zostawiamy w ciepłym miejscu na 7 - 8 godzin. Już nie mieszamy, a jak podrośnie ostrożnie się z nim obchodzimy.  Chleb musi co najmniej podwoić objętość.
  • Pieczemy w temperaturze ok.200 ok. 1,10 min.

UWAGI DO CHLEBA:

  • Bardzo ważne jest ciepło, do wyrastania chleba - ja w lecie przenoszę nawet do samochodu - wtedy rośnie mi najszybciej i najlepiej.
  • Jeśli chleb nie urósł po ośmiu godzinach, nie ma się co łudzić, że urośnie w piekarniku - zostawić go - na pewno urośnie - i tu są dwa wyjścia:
  1. albo pieczemy np. po 10-u godzinach wyrastania,  ale wtedy będzie bardziej kwaśny,
  2. albo dajemy mu spokój do następnego dnia niech sfermentuje - dodajemy do tego porcję na chleb i powtarzamy proces i mamy więcej dobrego chleba - można wtedy podzielić się z bliskimi.
  • Drożdże - Jeśli, chcemy aby chleb szybciej urósł, albo nie mamy ciepłego miejsca na wyrośnięcie   - można dodać drożdży. Ja dzielę kostkę 100g na 12 części i na jeden chleb daję taką 1, a nawet 1/2 takiej części. Ale dodaję podrośnięte drożdże i po wyrośnięciu ciasta mieszam jeszcze raz - ale niedługo, żeby tylko odgazować i przekładam do formy (albo mieszam już w formie) i czekam, aż urośnie drugi raz. Pierwsze wyrastanie z drożdżami trwa długo ok. 3 godzin, ale drugie dość szybko i trzeba przypilnować, żeby nie przerosło, bo może  trochę opaść.

SMACZNEGO!


Ten chleb piekłam z dodatkiem drożdży, nie mam przekrojonego, bo był upieczony na prezent - zapomniałam wyjąć mieszadeł.




Ten piekłam poprzedniego dnia na samym zakwasie.

























A tak piekę co tydzień, cztery chleby na raz w piekarniku - to wystarczy dla nas i na poczęstunek dla przyjaciół. Wykładam porcję ciasta, posypuję orzechami i przykrywam drugą porcją ciasta.





























Zakwas



Temat zakwasu łatwo skwasić tzn. zagmatwać. Ja kwas z zakwasu zrobiłam nie raz, ale nikt mim nie tłumaczył jak to ma wyglądać i jak się go robi, jak przechowuje. Po kilku latach pieczenia chleba na zakwasie jestem ociupinkę mądrzejsza - ale nie będę się wymądrzać - ponieważ temat jest trudny jak chce się wytłumaczyć, albo jak chce się zrozumieć kogoś kto tłumaczy. A tu po prostu trzeba zmieszać mąkę z wodą i poczekać jak urośnie jak drożdże - tylko że dużo wolniej.

Zakwas na zdjęciu wyżej - tak wyglądał na drugi dzień rano, po upieczeniu chleba poprzedniego dnia wieczorem. Zrobiony był z zakwasu, co został na dnie słoika - naprawdę było go niedużo  - dodałam szklankę mąki żytniej razowej i szklankę wody, zamieszałam i już

ZAKWAS:

1 szklanka wody letniej
1 szklanka żytniej mąki, najlepiej razowej

Jeśli nie planujemy zużyć zakwasu w ciągu trzech dni, to zrobić np. po 1/2 szklanki wody i mąki. Ważne, żeby była taka sama ilość mąki, co wody.

Przygotować słoik 0,75 l - wlać wodę wsypać mąkę - zamieszać. Przykryć serwetką, albo talerzykiem - powinien oddychać. Postawić w głębszym naczyniu - zakwas w czasie fermentacji dużo rośnie i może się wylać ze słoika. Po ok. 24 godzinach jest gotowy do użycia. Jeśli jest ciepło w pomieszczeniu zakwas może być dobry do użycia wcześniej. 

Uwagi do zakwasu:

  • Zakwas można obserwować, wtedy widzimy co się z nim dzieje, czy przebiegła fermentacja, czy nie.
  • Zakwas po fazie fermentacji przechodzi stan pozornego spoczynku, czyli opadnie, nie będzie widać, że pracował i czy pracuje.
  • Zakwas można mieszać w każdej fazie fermentacji.
  • Świeżo zrobiony zakwas, czy świeżo "dokarmiony" zakwas należy zużyć w ciągu trzech dni.
  • Jeśli nie planujemy zużyć zakwasu w ciągu trzech dni - trzeba przechować w chłodnym miejscu, czy w lodówce.
  • Jeśli chcemy użyć do przygotowania chleba zakwas, który przechowujemy w lodówce - należy dzień wcześniej wyjąć z lodówki, doprowadzić go do temperatury pokojowej i  dokarmić""czyli dosypać mąki żytniej i wody w proporcjach 1:1, żeby zakwas pobudzić do fermentacji.
  • Jeśli planujemy piec chleb np raz na tydzień, to po trzech dniach od nastawienia zakwasu, czy dosypania  świeżej porcji mąki i wody - znowu dosypać miarkę wody i miarkę mąki, żeby podtrzymać proces fermentacji.
A tak wyglądał po 24 godzinach od "dokarmienia":




27 września 2013

Śliwka w czekoladzie z migdałami



Nie muszę chyba pisać jak smakuje, bo chyba każdy zna smak śliwki w czekoladzie - w dodatku w ulubionej czekoladzie - można dodać gorzką, mleczną, a nawet białą. Namoczyć można w dowolnym alkoholu, np. brandy, amaretto, zmniejszyć, albo zwiększyć jego moc. Nadziać też wg gustu - orzechem, marcepanem. Ja dzisiaj nadzieję całym migdałem i masą migdałową - moja dzisiejsza propozycja myślę, że jak najbardziej nadaje się na prezent.


SKŁADNIKI:

250 g śliwki kalifornijskiej
1/2 szklanki alkoholu*
100 g migdałów
100 g białej czekolady
150 g gorzkiej czekolady

PRZYGOTOWANIE:

Śliwki zalać alkoholem poprzedniego dnia. 
Sparzyć migdały - obrać
Odcedzić śliwki.
Z marcepanu zrobić małe wałeczki - żeby mogły wejść w otwór po pestce.
Nadziewać śliwek masą marcepanową.
Nadziewać pozostałe śliwki migdałem - położyć oddzielnie. 
Wyłożyć tacę papierem do wypieków.

WYKONANIE:

  • Czekoladę najpierw białą umieścić w płytkim naczyniu nad parą, poczekać chwilę, aż zmięknie. Zamieszać do uzyskania jednorodnej konsystencji.
  • Od razu wrzucać śliwki z migdałem, obrócić łyżeczką i wyjmować wykałaczką na papier. Z biała czekoladą trzeba szybko działać, po zmienia konsystencję. Usunąć resztki białej czekolady z naczynia.
  • W tym samym naczyniu rozpuścić gorzką czekoladę i tak samo maczać i wykładać na papier.
  • Zostawić do zastygnięcia. 
Ilość masy w śliwkach można zwiększać upychając i formując palcami. Tak samo z czekoladą - można zwiększyć jej ilość polewając jeszcze po wyłożeniu na papier.



* Ja dałam:
 1/4 szklanka wody
 1/4 szklanki rumu STROH 80

SMACZNEGO!





















Masa marcepanowa

























Jest to jeden z najbardziej lubianych przeze mnie smaków. Przepisy na masy marcepanowe różnią się składnikami, sposobem wykonania,  ten przepis jest bardzo prosty, do którego potrzebny jest poza migdałami tylko cukier i sok z cytryny. Tu się nie ma co nie udać. Samo mielenie migdałów powoduje już to, że tworzy się masa, Kto nie robił niech spróbuje. Można ją wykorzystać jako nadzienie do niektórych słodkości lub pokroić na batoniki i polać czekoladą - pycha.

SKŁADNIKI:

250 g migdałów
250 g cukru
125 ml. wody (1/2 szklanki)
2 łyżki soku z cytryny,
kroplę olejku migdałowego


PRZYGOTOWANIE:
Migdały obrać ze skórki*, zemleć – najlepiej mechanicznym rozdrabniaczem, albo w młynku do kawy – na miazgę.

WYKONANIE:
Z cukru, wody i soku z cytryny ugotować syrop do tzw. „nitki”, albo do osiągnięcia temp. ok. 112º C. Chwilę ucierać do lekkiego przestudzenia - dodać zmielone migdały, olejek, zmieszać wszystko razem. Początkowo masa będzie rzadka, ale w miarę stygnięcia będzie robiła się twardsza. Zlepić, przenieść na folię spożywczą i zrolować na kształt rolady.


*Mój sposób na obieranie migdałów: Migdały włożyć do miski, zalać wrzątkiem, niemalże od razu zlać tą wodę i zalać drugi raz wrzątkiem. Po paru minutach odcedzić i od razu obierać. Jeśli odcedzimy i zostawimy bez wody – obeschną i skórka przylgnie z powrotem, wtedy trzeba jeszcze raz zalać wrzątkiem.

SMACZNEGO!






25 września 2013

Sałatka brokułowo - kalafiorowa


























Jest to moja ulubiona sałatka, dość szybka w przygotowaniu. Najlepiej smakuje latem – prosto z lodówki – do tego można zaserwować porcję mięsa - i mamy pożywny posiłek. Smakuje dobrze i na drugi dzień – na śniadanie, kolację i na spotkanie z przyjaciółmi.

SKŁADNIKI:*

1 mały kalafior
1 duży brokuł
4 duże pomidory
5 jaj
sól, cukier- na koniec łyżeczki

sos:
1 słoik majonezu (średni)
2-3 łyżki gęstego jogurtu lub śmietany
3-4 ząbki czosnku
pieprz, sól do smaku


PRZYGOTOWANIE:

Od brokuła i kalafiora odciąć same różyczki – oczyścić jeśli trzeba, opłukać.
Zagotować wodę, dodać cukier i sól . Ugotować w nim kalafior i brokuł – nie rozgotować.
  • wrzucić na wrzątek najpierw róże kalafiora, wyjąć łyżką cedzakową na sito,odcedzić – przelać zimną wodą.
  • do tej samej wody wrzucić na wrzątek róże brokuła, wyjąć łyżką cedzakową na sito,odcedzić – przelać zimną wodą.
  • do tej samej wody wrzucić pomidory w celu sparzenia skórki
  • nastawić jaja**, można jeszcze ten wrzątek wykorzystać do ugotowania jaj.
Obrać jaja, pomidory.

Sos:
Czosnek pokroić w plasterki rozetrzeć z solą. Majonez zmieszać z jogurtem – dodać czosnek, pieprz, sól – do smaku. Sos nie może być rzadki, bo spłynie, a chodzi o to by utrzymał się na pomidorach.

WYKONANIE:

Układać warstwami:
  • kalafior,
  • jaja – pokroić na pół i połówkę na trzy,
  • brokuł,
  • pomidory- kroić na ósemki.
Zalać wszystko przygotowanym sosem. Sałatkę wstawić do lodówki na kilka godzin. Sałatka jest gotowa dopiero po minimum 2-3 godzinach, wtedy sos spowoduje, że pomidory puszczą sok i przeniknie on do pozostałych składników.

* do sałatki należy użyć jak najlepszych warzyw i dojrzałych pomidorów – dlatego jest najlepsza w sezonie na te warzywa.
** jaja gotuję zawsze, tak: wkładam do wrzątku na 7-8 min.


Życzę SMACZNEGO!

24 września 2013

Suszenie grzybów w piekarniku



Jak suszyć grzyby w piekarniku? 
Grzyby oczyścić z resztek runa leśnego i piasku - zawsze trzeba czyścić za pomocą nożyka w lesie - bo potem już trudniej to zrobić. Pokroić na grubsze plasterki, małe kapelusze w całości, małe nogi na pół.
Nawlec za pomocą igły na białą, bawełnianą, podwójnie nawleczoną nić i wieszać od razu jak korale na ruszcie umieszczonym na najwyższym poziomie piekarnika. Trzeba zabezpieczyć dolną część piekarnika np. folią aluminiową, bo z grzybów może kapać. Jak powiesimy wszystkie sznury grzybów - włączyć piekarnik na temperaturę ok.60º C - najlepiej z termoobiegiem. Po krótkiej chwili, uchylić piekarnik, aby mogła odparowywać wilgoć. I albo już suszyć przy uchylonych - ale wtedy więcej ciepła nam ucieka, albo uchylać co jakiś czas do odparowania.




Albo suszyć rozłożone na blachach:


Życzę przede wszystkim - udanego grzybobrania!









Czubajka Kania Sowa w panierce


Na grzyby! Po deszczach, pojawiło się trochę ciepła i wyłażą jak w przysłowiu - "Rosną jak grzyby po deszczu". Byłam wczoraj i dziś na grzybach. Tam, gdzie byłam obrodziły - m.in. kanie, prawdziwki, podgrzybki.  Jedliście Kanie w panierce? Jest to wyjątkowe podanie grzyba - zastępuje kotlet schabowy. Nie planowałam pisać o tym posta, ale nie sposób pominąć tego milczeniem.  Kotlet taki jest chrupiący z zewnątrz, wilgotny w środku, nie ciągnący z lekkim posmakiem, którego trudno nazwać grzybowym, lecz po prostu wyjątkowym.

SKŁADNIKI:
4 duże kanie
2 jaja
150 ml. mleka
olej lub masło
sól, pieprz
bułka tarta

PRZYGOTOWANIE:

Kanie: nie płukać, ponieważ bardzo chłoną wodę. Usunąć nóżki przez wykręcenie, oczyścić kapelusz z ew. resztek runa leśnego.

Wybić na duży talerz jaja, dodać mleko, sól, pieprz - roztrzepać widelcem.

Wysypać na duży talerz bułkę tartą.

WYKONANIE:

Rozgrzać tłuszcz - podgrzać olej - do tego dodać masło. Kapelusze maczać w rozmąconym jajku i obtaczać w bułce tartej - od razu kłaść na tłuszcz. Smażyć na średnim ogniu z obu stron. Podawać od razu z patelni - do chleba, surówki, czy zamiast mięsa do ziemniaków. 

Smacznego!



22 września 2013

Pasztet z mięsa mieszanego


























Robię wędliny w domu – może to brzmi przesadnie, biorąc pod uwagę jakie rodzaje robię. Staram się po prostu nie kupować wędlin gotowych, a upieczony schab – to przecież też wędlina. Nie używam wielu przypraw ani soli peklowej – samo mięso upieczone w domu z dodatkiem soli i pieprzu już jest dużo lepsze niż gotowa wędlina kupiona sklepie.
Z tego względu, że robię wędliny sama – zostają mi takie kawałki: jak odcięty po upieczeniu tłusty kawałek od schabu – bo co niektórzy nie tkną takiego; od wędlin drobiowych: po wyjęciu kości i ugotowaniu z nich wywaru obieram kostki z mięsa – są to drobne, poszarpane kawałki mięsa, których nie daję do rosołu, czy zupy, tylko mrożę. Jak już mam trochę zamrożonego mięsa pieczonego, gotowanego kupuję wątróbkę – najlepiej drobiową,  jakieś mięso, np. karczek,  – duszę z warzywami (ale dodaję do pasztetu bez warzyw), a dalej jak w przepisie.
Dzisiaj robiłam pierwszy raz wg wagi – po to żeby podać proporcje – zawsze robię na oko i zawsze i wychodzi pyszny.
Przepis na blachę 28 x 40 cm – może być trochę mniejsza, bo nie wyszedł zbyt wysoki.

SKŁADNIKI:

1,7 kg mięsa przetworzonego (gotowane/pieczone/duszone)*- różne gatunki mięs
300 g (ok.) tłustego np. boczek, golonka
500 g wątróbki drobiowej
2 bułki typu kajzerka
mleko, albo wywar z duszenia mięsa
5 jaj - rozdzielić
tłuszcz do smażenia
gałka muszkatołowa
cukier ok.1/2 łyżeczki
sól, pieprz, majeranek
bułka tarta


PRZYGOTOWANIE:

Mięso mrożone rozmrozić.

Bułkę namoczyć, obciążyć trochę, żeby nie pływała.

Wątróbkę opłukać - wrzucić na patelnię na rozgrzany tłuszcz – duży płomień. Przesmażyć chwilę do stracenia krwistego zabarwienia.



Mięso surowe, opłukać osuszyć, pokroić na mniejsze kawałki – włożyć na rozgrzany tłuszcz, chwilę przesmażyć – dodać włoszczyznę, podlać wodą i dusić do miękkości.



WYKONANIE:

  • Mięso, namoczoną, odciśniętą z płynu bułkę, wątróbkę - przepuścić 2 razy przez maszynkę do mięsa z drobnym sitkiem pasztetowym albo 3 razy przez normalne sitko. 
  • Dodać sól – mięso zazwyczaj jet już solone wcześniej trzeba to wziąć to pod uwagę - pieprz, cukier, zetrzeć gałkę, dodać żółtka i dokładnie wyrobić, jak jest rzadkie można dodać bułkę tartą. Na koniec dodać ubite - nie na sztywną pianę białka – delikatnie wymieszać. 
  • Blaszkę wyłożyć papierem do wypieków, albo wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Wyłożyć masę pasztetowa, wyrównać, posypać bułką tartą – będzie łatwiej ułożyć w blaszce.**
  • Piec w temp 220º C ok 1,5 godziny. 
  • Zostawić w blaszce do wystudzenia, nie przetrzymywać zbyt długo w niej, żeby nie przeszedł blachą (zależy od tego jakiej używacie) – pokroić na większe kawałki, aby można było wyjąć z blachy.
* jeśli mamy mięso surowe – najlepiej dusić z warzywami i ulubionymi przyprawami ale dodać do pasztetu bez warzyw. W wywarze, który zostaje po duszeniu, namoczyć bułkę. 


** Masą nie wypełniać blachy po brzegi, ponieważ trochę urośnie i będzie palił się wypływający wierzchem tłuszcz.

Smacznego! 

20 września 2013

Moje kwiaty w ogrodzie wrzesień cz.I


























Moje kwiaty w ogrodzie, które przechowam na przyszły rok.W tym roku - nie są okazałe - a to dlatego, że nie mogłam się nimi zająć wtedy, kiedy powinnam.Tak wyglądały 15 września. Jak zaczną się chłody zabezpieczę je w taki sposób, aby cieszyć się ich wyglądem w przyszłym roku. W niedługim czasie pokażę Wam jak to zrobię.


























FUKSJA





























BEGONIA STOJĄCA



























BEGONIA ZWISAJĄCA


DALIA



























HORTENSJA OGRODOWA

18 września 2013

Kabaczek, Cukinia faszerowana


























Danie końca lata – kto nie robił tego roku – musi się spieszyć. Co roku o tej porze znajomi rozdają nadmiary plonów. Kabaczek, co dostałam jest bardzo duży – takiego bym nie kupowała, ale nie ma co co narzekać, tylko się cieszyć. Kabaczek - to cukinia tylko żółta i smak jego jest trochę inny, tak jak inaczej smakuje żółty pomidor, czy papryka. Jest to bardzo wartościowe warzywo - wg Wikipedii „ odkwasza organizm oraz sprzyjają przemianie materii” „zawiera witaminy C, PP, B1, karoten”  Jest to fajne danie – nie jest bardzo czasochłonne jak gołąbki. Do gołąbków robię sos pomidorowo-paprykowy ze składników jak niżej, a do kabaczka te składniki wykorzystałam do obłożenia mięsa i ryżu – sos na pewno by trochę spłynął. Wyszło dużo lepsze niż myślałam.

SKŁADNIKI:

1 kabaczek – duży lub 2 małe
1 kg mięsa zmielonego z łopatki,szynki
1,5 szklanki ryżu
2,25 szklanki wody
1 łyżka oleju lub masła
1 duża cebula

Na sos (albo obłożenie):
1 duża cebula
papryka,
2 duże pomidory
1/2 główki czosnku
olej do smażenia
sól, pieprz


PRZYGOTOWANIE:

Ryż - zagotować wodę, wypłukać na sicie ryż – wrzucić na wrzątek, dodać sól , olej lub masło. Zagotować, zamieszać, przykryć i od razu zmniejszyć płomień do minimum. Zamieszać jeszcze raz żeby nie przywarło – podgrzać do wchłonięcia wody przez ryż, chwilę jeszcze potrzymać na ogniu. Wyłączyć płomień. Zostawić przykryte na kuchence – ryż nie musi być ugotowany na miękko.

Cebula – podsmażyć na oleju na złoto.

Kabaczek - odciąć szypułkę, umyć, przekroić na pół, wydrążyć środek w ten sposób, żeby został tylko jednorodny miąższ.

Na sos:*
Cebulę pokroić w pół talarki
Paprykę w paski
Wrzucić na nie dużą ilość oleju cebulę i paprykę chwilę zagrzać tylko do stracenia surowości.
Pomidory sparzyć i obrać ze skórki – pokroić w grube plastry
Czosnek obrać.

WYKONANIE

Wystudzony ryż połączyć z mięsem, podsmażoną cebulą – dodać pieprzu i soli, dokładnie wyrobić. Miejsca na blasze, gdzie będzie stykała się z kabaczkiem – posmarować oliwą. Połówki kabaczka położyć blasze. Wyłożyć farszem połówki kabaczka. Obłożyć składnikami „sosu”, czosnkiem wyciśniętym prze praskę. Całość posolić, obsypać pieprzem.
Piec w temp 200º C ok 1,5 godziny, zostawiłam w nagrzanym piekarniku jeszcze dłużej, bo kabaczek był duży. Po upieczeniu – dobrze się kroi, mięso zwarte w środku - dobrze, że nie obierałam ze skóry- skóra trzyma formę. Dodatkowe warzywa na wierzch dodały więcej smaku – bardzo dobre.

*Jak robię sos do gołąbków. Wrzucam wszystko do szklanki koktajlowej – do uzyskania jednorodnej konsystencji. Mocno podgrzewam – przyprawiam do smaku i mam gęsty sos, bez zagęszczania mąką. Można dodać do niego trochę śmietany.

Warto spróbować – Smacznego!



16 września 2013

Surówka z sałatą lodową

Najprostsza sałatka obiadowa – sałata lodowa i cebula cukrowa, cytryna. Jak bym nie spróbowała przez przypadek – nie pomyślałabym, żeby zrobić sałatkę tylko z tych składników. Jest bardzo soczysta i naprawdę dobra. Dzisiaj miałam co mi pozostało z innych sałatek: pomidorki koktajlowe i oliwki czarne – więc je dodałam.


SKŁADNIKI:
1 sałata lodowa
1 cebula cukrowa
1 cytryna
sól, pieprz, cukier
2 -3 łyżki oliwy z oliwek

Opcjonalnie:
pomidorki koktajlowe, albo zwykłe pokrojone w kostkę
oliwki

PRZYGOTOWANIE:

Cebulę cukrową obrać, opłukać. Pokroić w grubsze półplasterki posolić sporo ok. łyżeczki, posypać ok. łyżeczki cukru, wycisnąć pół cytryny.
Sałatę lodową – wykręcić głąba - w to miejsce puścić strumień wody – rozpadną się liście. Opłukać i osuszyć w suszarce do sałat albo papierowym ręcznikiem.*
Cytrynę wyszorować, sparzyć.
Pomidorki sparzyć, zdjąć skórkę.
Oliwki odcedzić.

WYKONANIE:

  • Cebulę z sokiem który puści wrzucić do salaterki.* *
  • Na cebulę porwać sałatę.
  • Wlać na wierzch oliwkę, sok z drugiej połówki cytryny, świeżo zmielony pieprz.
  • Wymieszać – w takiej postaci można już podawać, albo
  • Dorzucić wg uznania ulubione dodatki u mnie pomidorki koktajlowe i oliwki



* sałatę lodową płukać niedługo przed podaniem. Pozostawiona na długo umyta nabiera rdzawego nalotu.
**Jeśli surówkę przygotujemy dużo wcześniej przed podaniem – zostawić w takiej postaci cebulę w małej miseczce. Przygotować wg etapu „Przygotowanie”, a połączyć tuż przed podaniem.

Po godzinie czuję jeszcze w ustach ten przyjemny smak - Smacznego!






13 września 2013

Kuracja imbirowa na przeziębienie i nie tylko


Imbir, czosnek, miód i cytryna - czy mogą być lepsze składniki kuracji na przeziębienie? Nie wiem dlaczego co roku we wrześniu mam chorego w domu. Nie mam na to wpływu tak już jest i na to nic nie poradzę,  ale  z chorobą trzeba się rozprawić. Od niedawna stosowany jest u mnie  przepis na cudowną kurację.
Nie powiem - to jest pyszne - jak przy daniach kulinarnych. Imbir w tej postaci ma bardzo ostry smak, piecze, pali jak się go żuje, ale może oto chodzi, żeby wypalił zarazki znajdujące się w jamie ustnej podczas choroby?  Od dawna wiadomo, że imbir ma wyjątkowe właściwości. To jest lekarstwo i jak każde inne można przedawkować.*- Tak że trzeba uważać!


SKŁADNIKI:

 kłącze imbiru ok 3 x3 cm.
 2 łyżki miodu
 ząbek czosnku
 trochę soku z cytryny



WYKONANIE- Robić tylko na bieżące zużycie.

Imbir obrać - zetrzeć na wiórki - włożyć do małego słoiczka, na to wyłożyć 2 łyżki miodu, wycisnąć ząbek czosnku, wycisnąć trochę soku z cytryny.
Odstawić na min. 2 godziny.

STOSOWANIE

Żuć i pić. Starać się utrzymać w ustach żując jak najdłużej mimo pieczenia. Przeżute wypluć.

Stosować 3-4 razy dziennie po łyżeczce.

*Wyczytałam w Wikipedii , że w przypadku przedawkowania imbiru (herbaty, nalewki, tabletek, surowego imbiru) można odczuć zawroty głowy, senność, nudności oraz nieregularny rytm bicia serca. Z tego powodu nie należy łączyć różnych preparatów zawierających imbir

Życzę ZDROWIA!



12 września 2013

Penne z brokułami


Moje ulubione danie - zawsze w lecie tę potrawę robię co najmniej trzy razy. Szybkie w przygotowaniu, zdrowe – godne polecenia. W  tym  roku  robię  pierwszy raz, jakoś nie trafiałam na ładne brokuły – ładne są w marketach, ale ja w poza sezonem zimowym robię zakupy wyłącznie na warzywnym rynku.
Penne z brokułami? A co to za danie, pewnie mdłe – tak myślałam jak robiłam pierwszy raz - ale nie, nie - przekonacie się.
Dodatek dużej ilości czosnku, dużej ilości pieprzu i przełamanie smaku parmezanem – to jest to co sprawia, że moi domownicy uważają ją za jedną z najlepszych potraw.
Jakie brokuły kupować? - wybieram zawsze żeby były zwarte, miały ciemno-zieloną jednolitą barwę - o innym wyglądzie niż takie mają najczęściej obcych lokatorów. Właśnie kupiłam takiego, który jest przykładem na to jakich nie należy kupować.



SKŁADNIKI na 4 -6 porcji

1 duży brokuł, albo dwa małe
1 paczka makaronu (500 g)
2 główki czosnku
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
szczypta cukru
pieprz świeżo zmielony
sól
100 g parmezanu


PRZYGOTOWANIE

Umyć i oczyścić brokuła*
Nastawić wodę na brokuła – mało, na makaron - dużo**
Podzielić brokuła na różyczki. Odciąć zdrewniałą część i wyrzucić, niezdrewniałe łodygi zachować do innej potrawy.
Obrać czosnek.






WYKONANIE – łączyć w całość bezpośrednio po ugotowaniu makaronu.
  • Wrzucić brokuła - same różyczki na gotującą wodę z dodatkiem odrobiny cukru i soli, po paru minutach odcedzić i przelać zimną wodą i osączyć na sicie. Brokuł nie może być, ani rozgotowany, bo zrobi się ciapa, ani nie dogotowany, bo podczas podgrzewania całości raczej już nie zmięknie.
  • Wrzucić makaron na osoloną wodę i gotować al dente – odcedzić, nie przelewając wodą.
  • Ustawić głęboki rondel na kuchence - wlać do niego oliwę – średni ogień - do oliwy od razu wycisnąć przez praskę czosnek – chwilę podgrzać, nie rumienić, bo łatwo się pali.
  • Do rondla od razu wrzucić makaron, dodać masło - zamieszać, by dobrze połączyły się składniki, na wierzch wyłożyć brokuł - przykryć. Podgrzewać na małym ogniu pod przykryciem ok. 5 min.
  • Posypać obficie świeżo zmielonym pieprzem i solą, wymieszać delikatnie, uważając, by nie połamać brokuła, chwilę podgrzać i od razu wykładać na talerze – suto posypane parmezanem podawać do stołu.

    *Z tego też względu, że mój brokuł nie był taki jak chciałam musiałam wymoczyć ok. 10 min            w wodzie z solą – można też z octem. Następnie przy dzieleniu na różyczki, obejrzeć dokładnie i wyciąć głęboko każdą żółtawo-rdzawą plamkę – bo tam są robaki.

    **Dla szybszego przygotowania tego dania można:
    Wrzucić same różyczki do garnka z gotującym się makaronem – pod koniec ugotowania makaronu i za moment odcedzić wszystko- czego nie polecam, ponieważ więcej wartości znajdujących się w brokule wylejemy odcedzając całość,

Przepis pochodzi chyba z Twojego Stylu sprzed kilkunastu lat - trochę zmieniony przeze mnie

Danie pełne zdrowia - smacznego!


10 września 2013

Leczo z cukinią

Wrzesień to jest znakomity czas  na wykorzystanie do dań papryki i dorodnych pomidorów. Jest to potrawa typu LECZO. Piszę typu leczo, bo nie kieruję się skrupulatnie gotowymi przepisami, tylko wrzucam do garnka co akurat mam do wykorzystania. Zawsze jak mam cukinię – to jest dla mnie baza do przygotowania tego typu potrawy, a  proporcje i składniki  mogą się różnić. Dawniej  robiłam z kiełbasą, ale od kiedy zaczęłam kierować się zasadą „wiem co jem” nie kupuję kiełbasy. Dzisiaj robię z dodatkiem mięsa. Z tej potrawy można zrobić potrawę wegetariańską zamiast mięsa dodać ulubione warzywo np. kalafiora, czy brokuła.


SKŁADNIKI na 4 -6 porcji

20 dkg wędzonego boczku – może być kiełbasa
50 dkg chudej łopatki – może być inne mięso
4 duże pomidory
4 małe cukinie (ważyły 1,4 kg) - najlepiej małe duże puszczają dużo soku
2 duże cebule cukrowe
marchew, pietruszka, seler – odrobinę dla smaku
4 papryki
papryczka chili – może być suszona
czosnek- pół główki
zioła: oregano, bazylia – najlepiej świeże
pieprz, sól do smaku
olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE

I etap
umyć warzywa,
boczek drobno pokroić,
mięso opłukać i obsuszyć – pokroić w kostkę
pomidory* sparzyć – pokroić na cząstki – nastawić do częściowego odparowania

II etap
cukinie**, cebulę - pokroić w pół talarki
marchew, pietruszka, seler – zetrzeć na tarce (marchew skrobię przed samym dodaniem)
paprykę – usunąć gniazda nasienne i pokroić w paski
papryczka chili – posiekać jak najdrobniej






WYKONANIE - Składniki lecza dodawać stopniowo.
  • Boczek wędzony wrzucić na niewielką ilość rozgrzanego na głębokiej patelni oleju – podsmażyć na małym ogniu, żeby wytopiło się jak najwięcej tłuszczu. Zwiększyć płomień, dodać mięso przesmażyć, jeśli mięso puści soki – trzeba odparować. Następnie przykryć
    i dusić do zmiękczenia na małym ogniu ok. 20 min – mieszać w razie potrzeby, żeby mięso nie przywarło. Czas duszenia mięsa można wykorzystać na przygotowanie II etapu
  • Teraz dopiero obrać i zetrzeć na tartce kawałki włoszczyzny i od razu wrzucić do całości, zwiększyć ogień dodać cebulę. Przesmażyć chwilę do zeszklenia cebuli i wydobycia aromatu z warzyw.
  • Dodać cukinię i papryczkę chili - duży ogień, żeby nie dopuścić do mocnego puszczenia soku.
  • Paprykę dodać jak zaczyna mięknąć cukinia i zmniejsza się jednocześnie objętość potrawy. Mieszać od czasu do czasu, żeby równomiernie dusiły się warzywa.
  • Pomidory dodać na koniec jak papryka staje się miękka.
  • Wycisnąć czosnek, dodać zioła, sól, pieprz do smaku zamieszać i za moment wyłączyć.
Potrawę podaję na świeżo z chlebem, a to co zostanie na drugi dzień z makaronem.

* Pomidory- jeśli chcemy dodać ich dużo i mieć gęstą konsystencję potrawy - wrzucić do innego garnuszka – podgrzewać do częściowego odparowania nadmiaru soku. Oddzielnie odparowuję, żeby niepotrzebnie nie   wydłużać czasu duszenia wszystkich składników po dodaniu pomidorów, a w szczególności papryki od         której podczas dłuższego ogrzewania zaczyna się oddzielać skórka.

**jeśli cukinia jest mała i ma miękką skórkę, nie ma potrzeby obierania.


Ale pycha– smacznego!