29 kwietnia 2014

Naleśniki z serem i jogurtowo - jagodowym sosem























Rozkosz dla podniebienia - wykwintne naleśniki, przełożone serem twarogowym z dodatkiem wanilii. Od razu  dobrze wysmażone, bardzo delikatne ciasto - polane słodzonym jogurtem i sosem z mrożonych jagód.

SKŁADNIKI: na ok. 10 sztuk patelnia 23 cm
ciasto:
200 g mąki
3 jaja
150 ml wody
150 ml mleka 
1 łyżka rozpuszczonego masła
szczypta soli
1/2 łyżeczki cukru pudru
olej do smażenia

nadzienie
325 g twarogu dość dobrze odciśniętego
2 łyżki cukru kryształu
2 łyżki cukru pudru z wanilią

sos:
400 ml jogurtu greckiego
2 łyżki cukru pudru z wanilią
1/2 szklanki mrożonych jagód
2 łyżki cukru

Do przybrania:
borówka kanadyjska

PRZYGOTOWANIE:
  • Jaja roztrzepać z mlekiem, dodać pozostałe składniki - rozbić krótko, żeby nie było grudek. Zostawić pod przykryciem na min. 1/2 godziny.
  • Twaróg rozetrzeć łyżką z cukrem i cukrem pudrem z wanilią.
  • Jagody zasypać cukrem, ustawić w rondlu na małym gazie. Pogotować 3 - 5 min. Wystudzić.
WYKONANIE:

Naleśniki:
  • Patelnię rozgrzać, natłuścić pędzlem lub ręcznikiem papierowym.
  • Ciasto wymieszać, w razie potrzeby dolewać mleka. Wylewać odmierzoną porcję ciasta na rozgrzaną patelnię i kolistym ruchem rozprowadzić ciasto po patelni. Smażone naleśniki układać jeden na drugim.
  • Ser rozsmarować na połowie - złożyć ćwiartki.
Sos:
Połowę jogurtu wymieszać z cukrem pudrem , drugą z jagodami. Polać naleśniki sosami - podawać. Można posypać borówkami kanadyjskimi (jagód leśnych nie można jeść na surowo).

SMACZNEGO!




















28 kwietnia 2014

Prosty przepis na białą kiełbasę













Biała kiełbasa dobra nie tylko na święta - bez saletry i innych zbędnych dodatków. Zrobienie niedużej ilości białej kiełbasy w domu nie stanowi żadnego problemu - wystarczy kupić jelita dostępne w marketach i sklepach mięsnych i kawałek mięsa najlepiej z tłuszczykiem. Wiele przepisów zawiera podgardle, chciałam aby moja kiełbasa zawierała jak najmniej tłuszczu, więc nie dodawałam więcej niż to co było przy łopatce i wołowinie. Na tej stronie przeczytałam, że kiedyś dodawano do kiełbas skórkę z cytryny i kardamon - użyłam je do zrobienia mojej kiełbasy. Robiłam ją pierwszy raz, bo samo słowo jelita stawiało przede mną nie wiadomo dlaczego jakąś blokadę - nigdy nie miałam z nimi do czynienia. Na dodatek zaplanowałam, że na pewno zrobię na te święta. Miałam mięso, tutkę - przystawkę do maszynki do mięsa, ale jak się okazało, coś jeszcze do maszynki brakowało do kompletu. Dzięki temu zobaczyłam, jakie to proste nadziać jelita mięsem - nawet bez maszynki, część nadziewałam i bez tutki, samymi palcami. Z różnych przepisów wybrałam to co najważniejsze i tak powstał prosty przepis na chudą i aromatyczną kiełbaskę - nie powstydzicie się podać jej gościom.

SKŁADNIKI: na 60 cm kiełbasy

500 g mięsa wieprzowego z tłuszczem (może być w tym ok. 100 g wołowego)
jelita cienkie wieprzowe (ok. 70 cm jelita w soli)
1/4 łyżeczki otartej skórki z cytryny
ziarna kardamonu z jednej łupinki - zmiażdżyć
1/2 łyżeczki majeranku
1/4 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki pieprzu
1 i 1/2 łyżeczki soli

1 - 2 ząbki czosnku
50 ml zimnej przegotowanej wody

PRZYGOTOWANIE:

  • Jelita ze sklepu są w grubej warstwie soli - trzeba je wypłukać z soli i  wymoczyć, aby stały się elastyczne.
  • Z mięsa - oddzielić najładniejsze chude kawałki. Całe mięso i chude i tłuste pokroić na kawałki i zasypać przyprawami  - oprócz czosnku i zostawić w chłodzie co najmniej do następnego dnia.

WYKONANIE:
  1. Mięso chude przepuścić przez maszynkę do mięsa z grubymi oczkami. Mięso tłuste i oddzielnie wołowinę przepuścić przez maszynkę o najdrobniejszych oczkach.
  2. Połączyć mięso chude i wołowinę - dodać wodę i utarty czosnek i wyrabiać dość długo. Później dodać mięso tłuste i dalej wyrabiać. Mięso musi być bardzo długo wyrabiane, żeby wytworzył się z niego klej.
  3. Jelita naciągnąć na tutkę, związać koniec - zamocować do maszynki do mięsa i napychać, starając się żeby nie dostawało się powietrze - w takim wypadku trzeba nakłuwać, żeby powietrze miało możliwość uwolnienia się. Nie napychać zbyt sztywno i co jakiś czas skręcać pętka - jedno w jedną, kolejne w drugą stronę i tak na przemian.
  4. Tak zrobione kiełbaski najlepiej zaparzyć. Zagotować niedużą ilość wody - kiełbaski włożyć do wrzątku, przykręcić ogień do minimum - parzyć pod przykryciem ok. 20 min. Woda nie powinna się gotować. 
  5. Tak przygotowaną kiełbasę można zamrozić, podać w barszczu lub podpiec w piekarniku w ulubiony sposób. 
SMACZNEGO!











18 kwietnia 2014

Tort tiramisu wykwintny

Nie będę oryginalna proponując na nadchodzące Święta tort tiramisu - bo w sieci jest ich bez liku. W każdym przepisie jednak coś mi brakuje - w tym jest wszystko co potrzeba, aby był wyjątkowy. Cienkie krążki biszkoptu, nasączone kawą z amaretto, przełożone dużą ilością masy serowo - śmietanowej z dodatkiem bezpiecznych żółtek. Każda warstwa przesypana kakao i gorzką czekoladą.  

SKŁADNIKI: na tortownicę 24 cm., wysoki
biszkopt:
6 białek
szczypta soli
kilka kropel soku z cytryny
3/4 szklanki cukru
6 żółtek
1 szklanka mąki

do nasączenia:
6 łyżeczek kawy*
2 łyżeczki cukru
1 szklankę wody
50 ml amaretto lub aromat migdałowy

masa serowa:
10 łyżeczek żelatyny (50 ml.)
0,5 szklanki zimnego mleka

6 żółtek
1,5 szklanki cukru
1 szklanka mleka
1 kg serka mascarpone**
750 ml śmietany kremówki 36%

Dodatkowo:
kakao, czekolada gorzka

PRZYGOTOWANIE:
  • Upiec biszkopt - może być wg przepisu na biszkopt niezawodny, albo:  spienić białka na wolnych obrotach, dodać szczyptę soli i sok z cytryny, ubić na sztywno dodając pod koniec ubijania cukier. Nie przerywając ubijania zmniejszyć obroty miksera i dodać po jednym żółtku do uzyskania jednolitej masy. Następnie wymieszać delikatnie z mąką dodając ją partiami - najlepiej przesypując bezpośrednio na masę jajeczną  przez sitko.
  • Zaparzyć kawę, dodać cukier i amaretto - uzupełnić wodą, żeby wyszło 1,5 szklanki płynu.
  • Na masę serową: Żelatynę zalać zimnym mlekiem i zostawić do napęcznienia. Ser powinien być z lodówki. Śmietanę z naczyniem mocno schłodzić. W głębokim garnczku ubić żółtka na parze - dobrze na puch, dodać szklankę wrzącego mleka -  ubijać na parze jeszcze ok. 10 min, a jeszcze lepiej w garnku do gotowania mleka - chodzi tylko, żeby pozbyć się surowości żółtek. 
  • Żelatynę rozpuścić wstawiając do garnuszka z wrzątkiem. Do masy żółtkowej dodać rozpuszczoną żelatynę i dobrze wymieszać. Masę lekko przestudzić - ale powinna być ciepła, bo szybko tężeje
  • Ubić śmietanę na sztywno.
  • Ubić ser  - dodać ciepłą masę żółtkową partiami- zmiksować razem. 
  • Masę serowo - żółtkową wymieszać delikatnie łopatką ze śmietaną - dodając partiami.
WYKONANIE:
  1. Biszkopt przekroić na trzy krążki. Położyć jeden na paterze, nasączyć go 0,5 szklanki płynu - ułożyć na nim 1/3 masy. Masę obsypać obficie kakao i startą czekoladą, położyć drugi krążek, nasączyć 0,5 szklanki płynu, wyłożyć 1/3 masy i oprószyć kakao i czekoladą. Na wierzch położyć ostatni krążek biszkoptu, nasączyć resztą płynu, obłożyć tort pozostałą masą i udekorować. Zostawić w lodówce do stężenia.
  2. Kroić nożem maczanym w gorącej wodzie - najpierw przekroić płotek, później resztę.
DEKORACJA:
  • Trzeba na długo zamrozić płytkę marmurową. 
  • Czekoladę rozpuścić nad parą wodną, uważając, żeby do czekolady nie dostała się woda. Włożyć ją do szprycy.
  • Na zamrożoną płytkę wylewać zygzakiem czekoladę i już po chwili widać jak czekolada zmienia wygląd z błyszczącej na zamrożoną - wtedy ostrożnie podważyć nożem i delikatnie przenieść na tort np. przy pomocy widelca - w rękach szybko się rozpuszcza. Płotek lekko docisnąć.
  • Po ułożeniu płotka czekoladowego znowu płytkę zamrozić i czynność powtórzyć.
* Ja zaparzyłam świeżo zmieloną kawę ok. 3 łyżek z czubkiem
**może być inny - niekwaśny, np. śmietankowy 3x zmielony

SMACZNEGO!
















































16 kwietnia 2014

Sękacz z domowego piekarnika

Fajne ciasto na Wielkanoc - z gatunku tych co mogą poleżeć (zależy u kogo - u mnie na pewno długo nie poleży). Na Boże Narodzenie mamy pierniki, a na Wielkanoc róbmy sękacze. Do tego ciasta potrzebny jest jednak piekarnik elektryczny, bo warstwy zapieka się od góry. Ciasto mimo, że nie ma spulchniaczy jest pulchne. To jest też zaletą tego ciasta, że nie żadnych ulepszaczy. Wydaje się, że sękacz to takie zwykłe ciasto, ale ma w sobie coś magicznego - a jeszcze z dodatkiem pistacji - spróbujcie to zrobić, na prawdę warto.

SKŁADNIKI:  forma 30 x 11 cm

250 g masła
250 g cukru pudru
1 cukier  waniliowy
szczypta soli
5 jaj
125 g mąki uniwersalnej
125 g mąki ziemniaczanej
50 g zmielonych migdałów
1 łyżka rumu

Polewa:
125 g cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki gorącej wody

Do przybrania:
100 g obranych pistacji

PRZYGOTOWANIE:
  • Oba rodzaje mąki wymieszać i przesiać przez sitko.
  • Miękkie masło utrzeć na pianę, dodać sól, cukier puder i cukier waniliowy - utrzeć razem.
  • Dodawać jajko, mąkę, jajko, mąkę - do wyczerpania składników - dobrze zmiksować.
  • Na koniec dodać migdały i rum.
WYKONANIE:
  1. Wyłożyć papierem do pieczenia tylko dno formy.
  2. Nałożyć 2 łyżki ciasta, rozsmarować pędzlem i podpiec pod rozgrzanym grilem w odległości ok 10 cm. ok 1 - 2 min. w temp. ok 220 C. Po zapieczeniu nakładać kolejną porcję ciasta i zapiekać - czynność powtarzać do wyczerpania ciasta. Powinno wyjść ok. 18 warstw.
  3. Po zapieczeniu ostatniej warstwy, ciasto odwrócić i zapiec krótko. Ostudzić.
  4. Polać polewą i obsypać posiekanymi pistacjami - mocno docisnąć.
Polewa:
Składniki polewy dobrze utrzeć, nie wystarczy zamieszać  - ja ucieram wałkiem kulką. 

SMACZNEGO!





15 kwietnia 2014

Jaja malowane w łupinach z cebuli

Moja ulubiona dekoracja Wielkanocnego stołu - malowane łupinami z cebuli jaja. W tym roku użyłam do malowania łupin z czerwonej cebuli. Myślałam, że wyjdą czerwone - ale nie, są tylko bardziej wydajne - wystarczy mniej niż z normalnej cebuli.  Robię co roku, bez wyjątku. I co roku, nawet jak nie mam czasu, lubię odprężyć się przy wyskrobywaniu na nich wzorku. Zresztą zawsze robimy to rodzinnym gronie - to jest bardzo fajnie spędzony wspólny czas.

SKŁADNIKI:

500 ml wody
łupiny z 5-6 cebul*
4 - 5 jaj
łyżka octu

WYKONANIE:
  1. Zalać zimną wodą łupiny - doprowadzić do wrzenia i gotować pod przykryciem, na małym ogniu ok. 10 min. Wyłączyć i najlepiej zostawić do wystygnięcia - może być na dłużej.
  2. Odcedzić płyn - nastawić do zagotowania w rondelku o małej średnicy, żeby całe jaja były pokryte płynem. Dodać ocet i włożyć dokładnie umyte jaja. Gotować 8 do 10 minut
  3. Wyjąć od razu - ostrożnie, żeby nie podrapać skorupki. Najlepiej wyłożyć na twardą powierzchnię, żeby miejsce styku było nieduże - bo w tym miejscu robi się plamka. Po wystudzeniu można natłuścić olejem.
* Gotowałam w łupinach z czerwonej cebuli, wystarczy mniej łupin ok. 4 niedużych cebul.

WESOŁYCH ŚWIĄT!





13 kwietnia 2014

Serniczek stracciatella z pomarańczami























Pomarańcze, czekolada i śmietana z mascarpone na warstwie biszkoptów - proste, lekkie i kuszące. Musiałam zrobić jeszcze coś z pomarańczami - są o tej porze roku tak pyszne i tanie, że kupuję kilogramami. Najpierw kupiłam, potem myślałam co z nich zrobię. Bardzo odpowiadają mi filetowane pomarańcze do deserów - marzyły mi się z dużą ilością galaretki. Jak galaretka - to coś śmietanowego i dla przełamania smaku gorzka czekolada - tak powstał ten serniczek. Biszkopty, warstwa śmietany ubitej z mascarpone, wymieszanego z drobno siekaną czekoladą - na wierzch  filetowane pomarańcze z galaretką. Po za tym znalazłam sposób na ciasto z galaretką - nie wylewam na wierzch, tylko na spód wyłożonej folią przezroczystą formy - polecam.

SKŁADNIKI: forma 35 na 14 cm wys. 7 cm

5 dużych pomarańczy
4 pomarańczowe galaretki 
1 litr wody (połowa ilości wody zalecanej przez producenta)
podłużne biszkopty ok. 14 - ilość zależy od powierzchni formy

500 ml śmietany kremówki 36%
500 g serka mascarpone
3 łyżeczki cukru pudru
150 g gorzkiej czekolady
1/4 szklanki wody
2 łyżeczki żelatyny

PRZYGOTOWANIE:
  • Rozpuścić galaretki we wrzącej wodzie.
  • Wyfiletować pomarańcze - sposób filetowania na moim blogu
  • Blaszkę wyłożyć folią spożywczą z całości*
  • Galaretkę wystudzić - dodać do niej sok, który wydzielił się podczas filetowania. Na dno wyłożyć pomarańcze - zalać wystudzoną galaretką. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.
WYKONANIE:
  1. Schłodzić śmietanę, serek i naczynie do ubijania.
  2. Żelatynę zalać zimną wodą do napęcznienia i rozpuścić ją wstawiając do wrzącej wody  Najlepiej studzić razem z naczyniem do którego była wstawiona - wtedy lepiej się rozpuszcza i nie gęstnieje podczas stygnięcia.
  3. Posiekać drobno czekoladę, ja część zmieliłam w specjalnym młynku z dużymi otworami.
  4. Do naczynia wlać śmietanę, mascarpone - ubić mikserem, dodając pod koniec cukier puder i rozpuszczoną żelatynę.
  5. Od razu wsypać posiekaną czekoladę - wymieszać i wyłożyć na galaretkę.
  6. Na serek wyłożyć biszkopty wciskając je w serek zostawić do całkowitego stężenia
  7. Po stężeniu** przykryć paterą, odwrócić do góry dnem, zdjąć ostrożnie folię. 
  8. Kroić ostrym nożem, przez warstwę galaretki ruchem jakbyśmy piłowali. Mój nóż był z minimalną piłką.
 *W zasadzie wystarczy wyłożyć dno do wysokości galaretki
**Jeśli folia była tylko do wysokości galaretki, przejechać dookoła blaszki nożem, odcinając śmietanową warstwę od brzegów.

SMACZNEGO!










Moje kwiaty w ogrodzie magnolia kwiecień 2014 r.



















































Nasza magnolia jest krzewem. W związku z tym, że nie ma wiele miejsca, bo krzew byłby rozłożysty jest formowana. Przycina się dolne gałęzie i skręca, żeby nie była rozłożysta dołem. Przycina się nie tylko dolne, ale również te gałęzie które po przekwitnięciu widać, że nie zawiązują pąków na przyszły rok, albo zawiązują ich niewiele. Okazało się, że to co było wadą - tzn. za mało miejsca, okazało się zaletą, bo wymusiło na nas przycinanie i formowanie, skręcanie młodych gałęzi - co dało nadspodziewany rezultat - nasza magnolia jest bardzo okazała, choć jest dość młodym krzewem. Zdjęcia wykonane 13.04.2014r.






...

9 kwietnia 2014

Jaja faszerowane tuńczykiem























Jajeczna przekąska  na święta i na każdą inną okazję. Szybka - proste składniki, wystarczy puszka tuńczyka -  resztę składników najczęściej mamy w domu. Bardzo dobra również  na urozmaicenie codziennych śniadań.

SKŁADNIKI:

4 jaja - ugotowane na twardo
1 puszka tuńczyka w oleju (ok. 130 g po odsączeniu)
1 łyżka okruszków świeżej bułki
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki majonezu
sól, pieprz, natka pietruszki

WYKONANIE:

  1. Jaja przekroić wzdłuż na pół i wyjąć żółtka.
  2. wszystkie składniki - oprócz białek wymieszać na jednolitą masę - jeśli będziemy nakładać przy pomocy szprycy najlepiej zmiksować blenderem.
  3. Masę nałożyć do połówek białek - ułożyć na sałacie, posypać natką pietruszki.
SMACZNEGO!



5 kwietnia 2014

Babka cytrynowa z cytrynową polewą

Stary przepis mojej kochanej przyjaciółki Zosi, której wszystkie specjały to poezja. Przepisów na babkę cytrynową w sieci jest bez liku - nawet nie mam zamiaru ich próbować, bo nie szukam lepszej. Prosta, aromatyczna i wilgotna - najlepsza.

SKŁADNIKI: wielkość blacha 12 x 37 cm. i 2 foremki muffinkowe
5 jaj - zważyć ze skorupkami
mąka - tyle co ważą jaja ze skorupkami
cukier - tyle co ważą jaja ze skorupkami
250 g masła
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 cytryny - sok z 1 cytryny i skórka otarta z 2

Polewa*:
sok z 1 cytryny
2 żółtka
120 g cukru
2 łyżeczki masła

WYKONANIE:

  • Białka oddzielić od żółtek. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Masło utrzeć.  Dodawać żółtko, łyżkę mąki, cukru, trochę soku - aż do wyczerpania składników. Na koniec ubić pianę z białek - delikatnie połączyć i wylać do natłuszczonej formy.
  • Piec ok. 1 godziny w temperaturze 140  C - temperatura ma wzrastać do 180 C. Po wystygnięciu obłożyć polewą.
POLEWA:

Składniki na polewę - oprócz masła,  zmieszać razem i umieścić w kąpieli wodnej. Podgrzewać mieszając - do zgęstnienia, dodać masło i jeszcze chwilę podgrzać. Można to zrobić w garnku z gwizdkiem do gotowania mleka. Polewę przelać do miski, przykryć folią spożywczą - przyklejejąc ją do wierzchu. Przed polaniem nieco przestudzić, żeby nie była zbyt lejąca. 

*W oryginale była polewa z takich składników: sok z 1 cytryny, 120 g cukru pudru, 1 żółtko, 1 czubata łyżeczka masła. Miesza się oprócz cytryny. Po wymieszaniu dodaje po trochu sok z cytryny. Nie robię tej polewy, bo ma w składzie surowe żółtko.

SMACZNEGO!





Moje kwiaty w ogrodzie marzec - kwiecień cz.3

Kwitnie młode drzewko moreli


Magnolia  - chciała już kwitnąć, ale ostatnie ochłodzenie powstrzymało ją. Ostatnie lata kwitła na 1 - go Maja
Zdjęcia zrobione 05.04.2014 r.

Moje kwiaty na blogu są bardziej kroniką wydarzeń niż poradnikiem. Chcę podzielić się tylko swoimi doświadczeniami i zachęcić do przechowania kwiatów balkonowych  na kolejny sezon. Nie każdy wie, że np. begonie stojące, zwisające przechowuje się przez zimę - same bulwy, które nie wymagają podlewania, światła, ani dużo miejsca.. Ja przechowuję w tekturowym pudełku w temp. ok. 16-19 C. Nie mam odpowiedniego miejsca do ich przechowywania i niezbyt dobre warunki do ich pielęgnacji, a cieszę się z efektów jakie osiągam - jest to dowód na to, że nie muszą być stworzone idealnie jak to zalecają hodowcy. 

W poprzedniej części Moje kwiaty w ogrodzie pisałam w jaki sposób zostawiłam je na zimę, dzisiaj chcę podzielić się tym, jak się przechowały i jak dalej z nimi postępuję. 

BEGONIE:
Bulwy przechowywałam w ciemnej chłodnej, suchej piwnicy w tekturowym pudełku. Hodowcy zalecają w zimie spryskanie preparatem grzybobujczym - ja tego nie robię. Bulwy na wiosnę mają widoczne tzw. oczko, czyli zaczątek listka, nie zawsze jest to widoczne. Jeśli widać oczko bulwę trzeba podzielić - wystarczy przeciąć nożem, żeby w każdym kawałku był listek. Jeśli nie było widoczne przed sadzeniem, a widać w czasie wypuszczania listków - tzn. widać odległość  między pierwszymi listkami - oznacza to, że będą z tego będą co najmniej dwie roślinki. Jeśli nie podzielimy nie będzie dorodna.



 Na początku marca wysadziłam bulwy begonii do małych doniczek większość nie musiałam dzielić, a jedną - przekroiłam i odzieliłam - na zdjęciu poniżej.



FUKSJE:

Na jesieni, jak zaczynały się pierwsze przymrozki - wniosłam do nieogrzewanego pomieszczenia i dałam im jescze trochę pokwitnąć  Zawsze mi szkoda ścinać, bo wtedy mają najwięcej kwiatów, ale tak śmiecą spadające uschnięte kwiaty - że nie czekam z tym długo. Ścinam dużo, ale tylko miękkie pędy, nie można ścinać starych zdrewniałych. W zimie nie miały łatwego życia, stały w nieogrzewanym garażu z nie nasłonecznionym okienkiem, a temperatura w mrozy zaczynała spadać do -1º C - dziwię się, że przetrwały. Co mogłam dla nich zrobić - to postawiłam na steropianie, a w największe mrozy osłoniłam przezroczystą grubą folią. Mimo takich warunków przechowały się. Dobrze przechowują się w mniej ogrzewanym pokoju z dala od okna. Na jesieni trzeba przyciąć i ograniczyć podlewanie - ziema powinna całkiem wysychać, znim ponownie podlejmy. Tak wyglądają teraz - zdjęcie robiłam 30 marca 2014 r. Fuksje chcę powoli likwidować - choć je uwielbiam, bo w lecie bardzo mi atakują białe mszyce.  Z tego też powodu obficie kwitną, bo ciągle uszczykuję zaatakowane przez mszyce liście - szczególnie na końcach. Na obfite kwitnienie ma duży wpływ opóźnianie kwitnienia - pierwsze pączki urywam, żeby nie kwitły - później zrobią to  ze zdwojoną mocą.


HORTENSJA OGRODOWA:

Była okryta w zimie włókniną.  Nie wymaga wiele pielęgnacji, zasilanie wg instrukcji na opakowaniu nawozu zaczyna się jak zaczynają kwitnąć. W marcu została odsłonięta i teraz wygląda tak: 

...

3 kwietnia 2014

Mazurek bajaderka z wędzoną śliwką

Mazurek o smaku śliwki w czekoladzie - jak ktoś je lubi - będzie mu również smakował ten mazurek. Bardzo dobre, delikatne kruche ciasto. Pieczone są dwa placki, jeden zmiksowany jest z wędzoną śliwką, która wcześniej zagotowana jest w czerwonym winie, wszystko oblane ulubioną czekoladą - ja polałam czekoladą mleczną i gorzką.To jest duża porcja, jak na ten rodzaj mazurka, bo powinno się kroić na małe porcje - bo są rzeczywiście nie jak ciasto, tylko jak śliwka w czekoladzie na dodatek alkoholizowana.

SKŁADNIKI: na blachę 23x39 cm

ciasto:
400 g mąki uniwersalnej
150 g cukru pudru
1 cukier z wanilią
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
200 g masła
2 żółtka
2 łyżki lodowatej wody

śliwki:
700 g  wędzonych śliwek*
500 ml czerwonego słodkiego wina
25 g masła
50 g gorzkiej czekolady

200 g masy marcepanowej - opcjonalnie**
200 g gorzkiej czekolady
100 g mlecznej czekolady 
3 łyżki masła 

PRZYGOTOWANIE:

Ciasto:
  • Na stolnicę wysypać mąkę, cukier puder, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, sól - wymieszać. Wyłożyć na to masło i siekać nożem jak najdrobniej mieszając jednocześnie z mąką.
  • Wbić 2 żółtka,wodę - zagnieść krótko - do zlepienia składników. 
  • Ciasto podzielić na dwie równe części*** i zamrozić.
  • Rozwałkować ciasto, upiec dwa placki w temperaturze ok. 220º C ok. 10 - 15 min. 
śliwki:
  • śliwki zalać winem - ustawić na palniku, doprowadzić do wrzenia pod przykryciem, wyłączyć palnik i zostawić przykryte do wystygnięcia. Odcedzić niedługo przed użyciem.
WYKONANIE:
  1. Odcedzić śliwki  i zmiksować malakserem-  niezbyt dokładnie, żeby wyczówane były kawałki śliwki.
  2. Pokruszyć jeden upieczony placek - wałkiem lub w malakserze, na taką grubszą kaszę.
  3. Masło i czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
  4. Połączyć w masę śliwki, okruchy i rozpuszczoną czekoladę z masłem.
  5. Rozwałkować bardzo cienko masę marcepanową. Wyłożyć ją na kruchy spód - na masę marcepanową, wyłożyć masę śliwkową.
  6. Czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej. Czekoladę mleczną rozpuścić z łyżką masła, czekoladę gorzką rozpuścić z dwoma łyżkami masła. Polać mazurek, ja dodatkowo udekorowałam gotową masą do pisania.
* ilość śliwek można zminiejszyć do 500 g i proporcjonalnie zmniejszyć ilość wina.
** Nie musi być masa marcepanowa, uda się i bez niej. Ja dałam na połowie, żeby sprawdzić różnicę w smaku. Na pewno lepszy jest z masą marcepanową.
*** Ja formuję w klocek, po zamrożeniu kroję w cienkie plastry, układam na papierze do pieczenia jeden obok drugiego, przykrywam folią spożywczą i rozwałkowuję.

SMACZNEGO!








1 kwietnia 2014

Babka w wianku z pomarańczy


Doskonała babka - można upiec na Wielkanoc. Pomarańcze na jej wierzchu były razem z nią pieczone i są lekko wtopione w ciasto, nie spadają podczas krojenia, a za to dodają jej wilgoci. Zapach i smak pomarańczy działa na moje zmysły urzekająco. Nie wiem, czy to z tego względu, że w czasach mojego dzieciństwa pomarańcze były w sklepach tylko przed Świętami Bożego Narodzenia. Ale czy nie jest to cudowny owoc? - taki zapach i niesamowita soczystość. Dlatego urzekają mnie przepisy z pomarańczami.

SKŁADNIKI: na 1 formę wielkości ok. 22 cm.

2 pomarańcze
skórka otarta z 1 pomarańczy
2 - 3 łyżki soku z pomarańczy
2 łyżki syropu z cukru - golden syrup, miód - w oryginale jest melasa
115 g mąki tortowej (typ 450)
115 g mąki luksusowej (typ 550)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
175 g masła
150 g cukru
3 jaja

PRZYGOTOWANIE:

  • Zetrzeć skórkę z  jednej pomarańczy (bez białego)
  • Obrać nożem dwa pomarańcze jak na moim blogu tutaj
  • Tortownicę z kominkiem, jeśli nie jest z silikonu trzeba dokładnie natłuścić. Na dno wylać syrop, rozprowadzając go po całym dnie - na syropie ułożyć zachodzące na siebie plastry pomarańczy.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury 160º C.
  2. Oba rodzaje mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia.
  3. Masło ubić na puch, dodać cukier - utrzeć do białości. Dodawać po trochu na zmianę jajko, mąkę,  jajko, mąkę - do wyczerpania. Na koniec dodać skórkę i sok z pomarańczy.
  4. Ciasto wylać na ułożone plastry pomarańczy, wygładzić powierzchnię.
  5. Piec ok. 50 min. Po upieczeniu pozostawić w formie na ok. 10 min.
  6. Przed podaniem można polać dodatkowo syropem.
SMACZNEGO!

























Źródło przepisu: http://kuchniaprezydentowej.blogspot.com/2011/11/babka-madera.html