22 grudnia 2017

Piernikowy jeż




















W E S O Ł Y C H    Ś W I Ą T !

Piernik miękki, aromatyczny ze skórką pomarańczową i orzechami - obłożony  masą czekoladową i migdałami. Bardzo dobry i miękki od razu po upieczeniu i nie zmienia tego stanu przez długi czas. Piekłam go dużo wcześniej, bo miałam czas, a pierniki suche mogą długo poleżeć. Dekorację masą i migdałami dobrze jest zrobić bliżej świąt i przechowywać już w lodówce.

SKŁADNIKI: dwie półokrągłe foremki -10 x 33 cm

3 szklanki mąki
1 szklanka miodu
1 szklanka cukru
1/2 szklanki oleju
3/4 - 1 szklanki mleka
3 łyżki kakao
1 łyżka przypraw do piernika 
3 łyżki posiekanych orzechów włoskich
3 łyżki posiekanej smażonej skórki pomarańczowej*
2-3 jaja
1 łyżeczka amoniaku
masło do formy

masa czekoladowa:
1/2 szklanki mleka
2 żółtka
1 łyżka cukru
100 g gorzkiej czekolady
200 g masła - temperatura pokojowa
100 g migdałów

PRZYGOTOWANIE:
  • Mąkę przesiać do miski.  Zrobić dołek.
  • Miód z cukrem podgrzewać do lekkiego zrumienienia i  od razu wlać do mąki. Dodać olej i 3/4 szklanki mleka wymieszanego z kakao (do kakao dodawać stopniowo mleko, do uzyskania pasty, potem dodać resztę mleka). Dodać jeszcze przyprawy, orzechy i skórkę pomarańczową - wyrobić drewnianą łyżką, w razie potrzeby dodać jeszcze trochę mleka i zostawić do wystygnięcia.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury 160℃. Formę wysmarować masłem.
  2. Do wystudzonego ciasta dodać jaja, amoniak wymieszany z kilkoma łyżkami wody lub mleka. Ciasto dobrze wyrobić, wyłożyć do przygotowanych form i wstawić do piekarnika, po ok. 1/2 godziny temperaturę zwiększyć do 170℃ - piec do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć z form i wystudzić.
  3. Migdały: migdały zalać wrzątkiem, odlać wodę i zalać drugi raz wrzątkiem - trzymać w wodzie, aż skórka będzie dała się bez problemów zdjąć. Odcedzić i od razu, zanim wyschną usunąć skórkę. Pokroić migdały wzdłuż na dwa, trzy razy - też najlepiej od razu po obraniu, są miększe i łatwiej kroić. 
  4. Masa: mleko zagotować. Zdjąć z ognia. Żółtka rozetrzeć z cukrem, zahartować dodając stopniowo mleko - mocno podgrzać( do temp. ok. 80 ℃). Czekoladę posiekać, zalać gorącym mlekiem z żółtkami - zostawić do zmiękczenia czekolady i mieszać do uzyskania jednolitej masy. Wystudzić do temperatury pokojowej. Masło zmiksować, dodawać masę czekoladową - do uzyskania jednolitej masy.
  5. Masę czekoladową wyłożyć na zimne ciasto, wyrównać, wciskać migdały. Schłodzić. Przechowywać w lodówce.
*można zastąpić otartą skórką z pomarańczy
SMACZNEGO!





Pierniczki choinkowe 2

Pierniczki choinkowe - nie odkształca się w trakcie pieczenia nadana im forma. Miękkie przy wyjmowaniu z piekarnika - trzeba robić szybko dziurki do powieszenia na choince. Kilka minut po upieczeniu robią się bardzo sztywne. 

SKŁADNIKI: na ok. 6 blach z piekarnika (50 cm)

6 szklanek mąki - z tego odjąć do podsypywania
1,5 szklanki cukru
łyżka masła 
150 g śmietany kremówki
4 łyżki miodu
1 łyżka zmielonych przypraw do piernika*
2 całe jaja
2 żółtka
1 łyżeczka sody oczyszczonej

lukier królewski, posypki - do dekoracji


PRZYGOTOWANIE:
  • Cukier wsypać do dużej patelni i na małym ogniu podgrzewać, aż cukier zacznie się rozpuszczać - nie mieszać, ew. poruszać patelnią. Podgrzewać do uzyskania dość ciemnego karmelu. Jak osiągnie mocny kolor dodać masło i po trochu śmietanę  i jeszcze chwilę pogotować.  Zdjąć z ognia, dodać miód- wymieszać. Zostawić do przestudzenia, ale nie do całkowitego wystudzenia.
WYKONANIE:
  1. Mąkę przesiać do miski - najlepiej miksera stojącego. W środku mąki zrobić dołek,  dodać przyprawy. 
  2. Wlać do mąki karmel** - zacząć mieszać, dodać jaja, sodę wymieszaną z niewielką ilością mleka lub wody. 
  3. Wyłożyć na stolnicę posypaną mąką - wyrobić krótko rękami, jeśli jest za miękkie wgnieść trochę mąki.
  4. Wałkować na cienkie placki. Wycinać foremkami. dowolnie udekorować.
  5. Jak wszystkie tego typu pierniczki do jedzenia od razu są za twarde. Najlepiej przechowywać w puszce, żeby szybciej zmiękły można do niej włożyć jabłko.
  6. Dekorowałam gotowym lukrem królewskim, przy pomocy kornetu zrobionego z papieru do pieczenia.
*samych przypraw bez dodatków. Gotowej przyprawy trzeba dać więcej, bo zawiera poza przyprawami inne dodatki m.in. cukier
** można przelać przez sitko - w celu uniknięcia nierozpuszczonych grudek karmelu. Grudki nierozpuszczonego karmelu dziurawią ciasto przy wałkowaniu, a jeśli zostaną w cieście - topi się w trakcie pieczenia i zapada się w tym miejscu.

SMACZNEGO!
Źródło: książka "Pszczoły i ludzie" Ireny Gumowskiej, Pierniczki choinkowe I - składniki bez zmian. 

15 grudnia 2017

Pierniczki lukrowane

Pierniczki, jak małe pączuszki - od razu dobre do jedzenia. Szybkie do zrobienia - można toczyć kulki w rękach, lub kroić z utoczonego wałka. Wystudzone pierniczki wrzuca się do miski - polewa lukrem, miesza, żeby pokryły się całe.

SKŁADNIKI:  ok. 90 szt. wielkości 7,5 ml (1/2 łyżki)

4 szklanki mąki (625 g)
200 g cukru
125 g miodu
2 łyżeczki przypraw do piernika
7 g masła
2 jaja
1 i 1/2 łyżeczki sody

lukier:
300 g cukru kryształu
1/2 szklanki wody
1 łyżka soku z cytryny lub 1/2 łyżki 3% octu
aromat czy np. woda różana

PRZYGOTOWANIE:
  • Na patelnię wsypać 3 łyżeczki cukru - mocno zrumienić, wlać 1/4 szklanki wody - zagotować. Wyłączyć gaz, wsypać pozostały cukier - wymieszać do rozpuszczenia (nie czekałam do całkowitego rozpuszczenia) - dodać miód, przyprawy - ostudzić.
  • Przesiać mąkę, część odłożyć do podsypania - dodać karmel, masło, jaja, sodę wymieszaną z niewielką ilością wody lub mleka. Zagnieść ręcznie lub mikserem stojącym z hakiem do zagniatania. Ciasto powinno być delikatnej konsystencji - jak na pierogi. Jeśli jest za rzadkie dodać mąki, jeśli za gęste dodać wody. Przykryć miską i zostawić do zastygnięcia.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury ok. 180℃.
  2. Z ciasta toczyć kulki*. Można tak jak ja: nabierać przy pomocy miarki wielkości 1/2 łyżki, toczyć kulki i od razu układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - z niedużymi odstępami.
  3. Piec ok. 10 - 15 min do zrumienienia. Po upieczeniu wsypywać do dużej miski - wystudzić
  4. Po wystudzeniu oblać lukrem, mieszać łopatką, żeby wszystkie oblały  się lukrem. Tak przygotowane pierniczki układać na tacach w odstępach jeden od drugiego - zostawić do obeschnięcia.
  5. Lukier: cukier wsypać do rondelka, zalać wodą i gotować pod przykryciem do rozpuszczenia cukru. Dodać sok z cytryny lub ocet - gotować bez przykrycia syrop "do nitki" lub temp. ok. 115℃. W trakcie gotowania pędzlem maczanym w wodzie obmywać boki rondelka, żeby nie krystalizował się cukier. Lukier zdjąć z ognia, skropić powierzchnię wodą i zostawić do ostudzenia do temp. ok 60℃. Jeszcze ciepły lukier ucierać wałkiem, aż zacznie się robić  biały. Gdyby za szybko gęstniał dodać trochę ciepłej wody, albo soku z cytryny - od razu wylać na pierniczki i wymieszać. 
*W oryginalnym przepisie wykłada się na stolnicę, toczy się wałeczek o średnicy ok. 3 cm i kroi się kwadraty, trójkąty i in.

SMACZNEGO!
Źródło: Kuchnia Polska wydanie z 1979 r. - praca zbiorowa.

5 grudnia 2017

Angielskie ciasto świąteczne


Inna wersja Tradycyjnego angielskiego ciasta świątecznego - w tamtym są same owoce suszone i kandyzowane - dlatego często nazywane jako angielskie ciasto owocowe, w tym natomiast występuje spora część orzechów włoskich. Spotkałam się też z nazwą angielski keks, choć jest podobny składem do naszego - to smakowo jest inny. Cechą tych ciast jest to, że powinny być upieczone dużo wcześniej, zanim będzie się je spożywać - smaki i wilgotność muszą przeniknąć - dzięki temu jest zwarty, jakby sprasowany. Może i powinien być dużo wcześniej upieczony - to ciasto cechuje się bardzo długą trwałością. Dekorację lukrem proponuję zrobić już bliżej Świąt, bo jego wilgotne wnętrze powoduje rozmiękanie lukru. I z tego względu nie należy zamykać go szczelnie i najlepiej przechowywać w lodówce. 

SKŁADNIKI: 2 miski o średnicy 20 cm wys. ok. 11 cm 
250 g suszonych moreli
400 g kandyzowanych owoców
50 g kandyzowanego imbiru
400 g orzechów
2 łyżki skórki pomarańczowej
2 łyżki skórki cytrynowej
350 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki goździków i ziela angielskiego - mielone
150 g masła - miękkie + do smarowania
150 g cukru
6 jaj

6 łyżek rumu/ cherry
słoiczek dżemu morelowego

dekoracja opcjonalnie:
lukier plastyczny biały - do obłożenia i do kropek
Mikołaj:
piernik* - trójkąt o boku 9 cm.
twarz Mikołaja - marcepan 
nos - marcepan + odrobina czerwonego lukru
czapka - lukier plastyczny czerwony
oczy - lukier plastyczny czarny 
grzywka i wzorek na płaszczu - lukier królewski

PRZYGOTOWANIE:
  • Owoce opłukać, sparzyć, ew.  namoczyć - pokroić w paseczki, imbir w kostkę, posiekać orzechy, drobno pokroić skórkę pomarańczową i cytrynową.
  • Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przyprawami.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury 160℃. Formy natłuścić masłem.
  2. Jaja roztrzepać. Masło ubić z cukrem, połączyć z jajami, wlewając je stróżką, potem dodać połowę mąki - zmiksować.
  3. Drugą część mąki wymieszać z bakaliami, dodać do masy i połączyć całość.
  4. Piec ok. 1,5 godziny.  Po upieczeniu zostawić w formie na ok. 10 min, potem wyjąć na kratkę.
  5. Po upieczeniu nakłuć  patyczkiem i nasączyć**. Wystudzić, przechowywać szczelnie zamknięte w chłodnym miejscu, czy lodówce ok 2-3 tygodni. 
  6. Udekorować. Ciasto posmarować gorącym dżemem morelowym przetartym przez sito. Rozwałkować biały lukier plastyczny, obłożyć nim ciasto. Na dole wykończony jest "sznurem pereł" - zrobiony przy pomocy  specjalnego szablonu***
  7. Kropki: toczyć małe kuleczki z lukru plastycznego, smarować pędzelkiem maczanym w wodzie miejsce przyklejania kropek i lekko spłaszczać przy przyklejaniu do lukru.
  8. Mikołaj: lukier do piernika przyklejać zwilżając go wodą. Obłożyć białym i czerwonym lukrem - jak na zdjęciach. Buźkę przykleić z rozwałkowanego marcepanu. Rozrobić lukier królewski - kornetem z papieru ozdobić płaszcz Mikołaja, odciąć kornet na większy otwór i dookoła buźki zrobić włosy. Wąsy wyciąć z lukru plastycznego. Nosek - można rozmieszać marcepan z czerwonym lukrem, albo zabarwić marcepan barwnikiem. Przykleić oczy. Przymocować Mikołaja*.
  9. Z dekoracją z lukru plastycznego nie przechowywać szczelnie zamkniętego.
* Piernik piekłam przy okazji pieczenia pierniczków - dobrze byłoby zapiec z patyczkiem - łatwiej będzie go umocować. Ja mocowałam przy pomocy grubej warstwy lukru.
**Nasączanie można powtarzać kilkakrotnie w ciągu leżakowania - wtedy nie smarować dżemem od razu.
*** Szablon tak jak przy Tradycyjnym angielskim cieście świątecznym 
SMACZNEGO!



4 grudnia 2017

Pierniczki choinkowe z żytniej mąki


Pierniczki, które piekłam w tamtym roku - a dekorowałam po świętach z wykorzystaniem lukru królewskiego. Lukier królewski wymaga użycia surowych białek - czego unikam, ale udało mi się kupić przez internet proszek do przygotowania lukru królewskiego. Do takich dekoracji użyta jest minimalna ilość, choć za gotowizną nie przepadam, wolę taką alternatywę.  Przyznam szczerze, że nie mam zdolności plastycznych i cierpliwości do dekoracji wymagających super dokładności - ale uwielbiam je i podziwiam dekoracje tego typu. Warto znaleźć czas i zrobić wg swoich możliwości - nawet jeśli nie są idealne - czasem nawet bardziej cenne, jak zrobione z trudem. 
Przepis ten nadaje się do zrobienia chatki z piernika - rozwałkowuje się na placek i jeszcze ciepłe kroi potrzebne elementy domku.

SKŁADNIKI: - bardzo duża porcja

800 g mąki żytniej
200 g mąki pszennej
500 g cukru
300 g miodu
6 jaj
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki mielonych goździków, trochę cynamonu, imbiru, skórka otarta z cytryny*
lukier królewski

PRZYGOTOWANIE:
  • Zmieszać oba rodzaje mąki i przesiać.
  • Jaja ubić z cukrem i miodem - dodać do nich sodę i przyprawy. Dodać mąkę i wyrobić ciasto.
  • Surowe ciasto przykryć i zostawić na 20 godzin.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury ok. 200℃. Blachę natłuścić lub wyłożyć papierem do pieczenia.
  2. Ciasto rozwałkować, wykrawać dowolne kształty. 
  3. Piec  ok 15 min. Jeszcze ciepłe - przeznaczone do zawieszenia - przedziurawić np. wykałaczką.
  4. Po wystudzeniu rozrobić lukier królewski. Dekorować przy pomocy  kornetu - najlepiej zrobić samemu z papieru (sposób zrobienia można znaleźć na YouTube).
  5. Pierniki przechowywać w metalowej puszcze, szczelnie zamknięte. Do szybkiego zużycia w puszce umieścić jabłko - szybciej zmiękną. 
* Są mało korzenne - na tą ilość mąki proponuję zwiększyć ilość przypraw - jeśli lubicie, bo ja tak.

SMACZNEGO!


Źródło: książka "Pszczoły i ludzie" Ireny Gumowskiej, Pierniczki choinkowe II - składniki bez zmian. Dodatkowo podana była w składnikach glazura: 2 białka i 160 g cukru pudru. A w treści: ciastka przed pieczeniem posmarowane rozbitym jajem (?).

27 października 2017

Szarlotka tatrzańska



Szarlotka inna niż wszystkie niby zwykła, a niezwykła. Niezwykłe jest użycie jabłek - są pokrojone w bardzo cienkie plasterki i wyłożone na surowo na podpieczone cisto. Ciasto jest dość słodkie, ale za to jabłka są mało posłodzone i to świetnie się balansuje. Wyszła doskonała mimo, że jabłka miałam mało dojrzałe i kwaśne.
Robiłam w małej formie, bo chciałam, żeby była duża warstwa jabłek - można użyć trochę większej formy, bo ciasta też jest sporo.

SKŁADNIKI: forma ok. 20 x 30

500 g mąki tortowej - może być pól na pół z krupczatką
100 g (ok. 3/4 szklanki) cukru pudru + do posypania
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 g masła*
2 żółtka
2 łyżki kwaśnej śmietany

1,5 kg jabłek szara reneta
3 czubate łyżki cukru
2 łyżki cynamonu
cukier waniliowy

bułka tarta - ok 3 łyżek

PRZYGOTOWANIE:
  • Ciasto: na stolnicę wysypać: mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia. Wyłożyć na to masło - posiekać nożem jak najdrobniej, jednocześnie mieszając z sypkimi produktami. Dodać żółtka, śmietanę i szybko zlepić. Ciasto podzielić na dwie części ok. 1/3 i 2/3 - zawinąć oddzielnie w folię.  Mniejszą część zamrozić , a większą** schować do lodówki.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180℃. 
  2. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, wyłożyć** ciastem z lodówki. Piec na złoty kolor. 
  3. Jabłka przekrajać na połówki lub ćwiartki, usunąć gniazda nasienne, obrać i pokroić na bardzo cienkie plasterki - najlepiej mechaniczną szatkownicą, ja kroiłam tartką tzw. mandoliną. Trzeba zrobić to jak najszybciej, żeby jabłka nie ciemniały. Jabłka posypać cukrem, cukier waniliowym i cynamonem - wymieszać ręką.
  4. Upieczone ciasto oprószyć bułką tartą - niedużo***. Przygotowane jabłka od razu wyłożyć, na wierzch zetrzeć ciasto z zamrażarki.
  5. Piec ok 60 min. 
  6. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
* nie zaszkodzi dodać trochę smalcu, zamiast części masła - dałam 200 g masła i 50 g smalcu.
** ciasto formuję w kostkę i zamiast wałkować kroję w plastry, wykładam dno i zlepiam. Ciasto jest sporo na tą wielkość formy, więc wyłożyłam dookoła niskim rantem.
*** te jabłka nie puszczają dużo soku - moje nie zdążyły puścić.

SMACZNEGO!



23 września 2017

Chlebek bananowy

Nazwa tego ciasta może zmylić - bardziej kojarzy mi się z keksem niż z chlebem. Pasują do niego orzechy - piekłam dwa jednocześnie z orzechami i bez - wersja z orzechami jest według mnie dużo lepsza. Ciasto wilgotne, kremowe dzięki bananom, szybkie do zrobienia, nie wymagające żadnych dodatków po upieczeniu - samo w sobie jest jak w sam raz do zjedzenia. 
Przepisów na to ciasto jest mnóstwo - wybrałam przepis z książki "Po Prostu Nigella" - m.in. dlatego, że jest z dodatkiem oleju, a nie masła. Ostatnio ceny masła tak wzrosły, że zaczęłam bardziej doceniać ciasta z olejem - co wyjdzie lepiej nie tylko dla kieszeni, ale i na zdrowie. Przepis, jak w wielu przypadkach nieznacznie zmieniony m.in. zamiast jogurtu dodałam jogurt grecki pół na pół z mlekiem, zamiast oliwy dałam olej, zmniejszyłam ilość cukru (i tak wystarczająco słodki) i nie dodałam łamanego ziarna kakaowego - bo nie miałam. Polecam - polubicie go na pewno!

SKŁADNIKI:  na 1 formę 23 x 13

2 bardzo dojrzałe banany ok. 300 g
2 duże jajka 
100 ml jogurtu greckiego
100 ml mleka
125 ml oleju/ oliwy + do natłuszczenia formy

325 g mąki pszennej
175 g cukru trzcinowego
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżeczki mielonego kardamonu

PRZYGOTOWANIE:
  • Piekarnik rozgrzać do temperatury 170℃.
  • Formę natłuścić olejem, albo wyłożyć papierem do pieczenia.
WYKONANIE:
  1. Banany rozgnieść widelcem, potem miksować dodając po 1 jajku, jogurt wymieszany z mlekiem, olej - na jednolitą masę.
  2. W oddzielnej misce wymieszać pozostałe - suche składniki.
  3. Do masy bananowej dodawać stopniowo suche składniki - miksować na wolnych obrotach - do połączenia.
  4. Wlać do formy i wstawić do nagrzanego piekarnika na 45 - 60 min - piec do suchego patyczka.
  5. Po upieczeniu ciasto zostawić w formie do zupełnego wystudzenia. Wystudzone przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. 
SMACZNEGO!








19 września 2017

Mus czekoladowy na białkach

Super pomysł na mus czekoladowy - inny niż wszystkie. Można go upiec, albo zjeść na surowo, po stężeniu w lodówce (jeśli nie boimy się surowych białek). Ja piekłam - tak jest szybciej, wystarczy 5 minut i można jeść jak jeszcze gorące, albo po wystudzeniu. Tylko 3 główne składniki: czekolada, cukier i białka. W składzie jest też odrobina soku z cytryny - ja zamiennie dodałam ocet winny i szczyptę soli, które zawsze dodaję do ubijania białek - osiągają lepszą stabilność. Ten mus jest jak gorzka czekolada - choć uwielbiam gorzką nawet 90 % - to też jak dla mnie wymaga słodkiego dodatku - przynajmniej bitej śmietany, abo syropu. 

SKŁADNIKI: 4 porcje po ok. 200 ml
1 szklanka białek
40 g drobnego cukru
170 g gorzkiej czekolady
1/4 łyżeczki soku z cytryny lub octu winnego
szczypta soli

PRZYGOTOWANIE:
  • Jeśli pieczemy - można to zrobić w ramekinach lub kokilkach. Ramekiny natłuścić i przykleić do boków papier do pieczenia i postawić na papierze do pieczenia, kokilki natłuścić.
  • Piekarnik nastawić na temp. ok 150℃
WYKONANIE:
  1. Czekoladę posiekać - rozpuścić w większej misce, w której połączy się wszystko -   umieszczonej nad parą wodną.
  2. Ubić białka: w czasie, gdy rozpuszcza się czekolada ubić białka - na początku po spienieniu dodać sól i sok z cytryny, a pod koniec jak zrobią się miękkie szczyty* zacząć dodawać cukier i ubijać długo, aż cukier się rozpuści.
  3. Do gorącej czekolady dodać 1/3 ubitych białek - energicznie mieszając. Można pomóc sobie kilkoma, wolnymi obrotami miksera i łopatką. Mieszać tak, aby jak najmniej zniszczyć strukturę białek. Tak samo zrobić łącząc z  pozostałymi białkami. 
  4. Ułożyć w pojemnikach do 3/4 wysokości. Piec ok 5 min w temp. ok. 150℃.
  5. Na zimno: wstawić pojemniki do lodówki na ok. 2-3 godziny
*Miękkie szczyty na białkach, są wtedy, gdy w ubijanych białka nie widać dużych pęcherzyków powietrza. Białka wyglądają jak jednolita masa i trzepaczki zaznaczają ślady.

SMACZNEGO!


Źródło: BBC Food Recipes - Raymond Blanc's chocolate mousse - z niewielkimi zmianami

16 września 2017

Rodzynkowiec z orzechowym biszkoptem

Rodzynkowiec -  o takiej nazwie dostałam przepis na to pyszne ciasto. Śmiało można nazwać go tortem orzechowym.
Jest to ciasto orzechowe, przełożone prostą, czekoladową masą na bazie budyniu - mocno alkoholowe. Na górze wyłożona jest spora ilość rodzynków, namoczonych kilka godzin w mocnym alkoholu i wymieszana z płynną czekoladą, a alkohol z moczenia wykorzystany jest do skropienia blatów. Tu jest wszystko to co lubię: orzechowy biszkopt, czekoladowa masa i rodzynki w czekoladzie, które przypomniały mi o tym, że kiedyś często kupowałam takie słodycze.

SKŁADNIKI:  forma 21 x 35
biszkopt orzechowy:
9 jaj - oddzielone
1 i 1/2 szklanki cukru - z tego ok. 1/4 szklanki do białek
3 szklanki - ok. 275 g mielonych orzechów włoskich
6 łyżek (90 ml) bułki tartej
3 łyżeczki (15 ml) proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki soku z cytryny

krem:
3 budynie czekoladowe*
6 łyżek cukru
3 łyżki kakao
3 i 3/4 szklanki mleka
375 g masła

wykończenie:
400 g rodzynek
1/2 szklanki spirytusu + 1/2 szklanki wody
kieliszek rumu (albo aromat rumowy)
160 g masła
150 g gorzkiej czekolady
100 g mlecznej czekolady

PRZYGOTOWANIE:


    Rodzynki namoczyć w wódce zrobionej ze spirytusu i wody.

    Upiec biszkopt orzechowy:
    • Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do temp. 170 ℃
    • Żółtka utrzeć z 1 i 1/4 szklanki cukru - na puch. Wymieszać: orzechy, bułkę tartą i proszek do pieczenia - połączyć łopatką z żółtkami.
    • Białka ubić na sztywno, dodając pod koniec 1/4 szklanki cukru. 
    • Dodać białka do masy orzechowej - najpierw niedużo - dla rozluźniania masy, potem stopniowo, delikatnie mieszając łopatką.
    • Wyłożyć do formy i piec ok. 50 min - do "suchego patyczka" 
    WYKONANIE:
    1. Biszkopt przeciąć na 3 części. 
    2. Rodzynki odsączyć na sicie. Do płynu dodać rum.
    3. Ugotować budyń: zagotować 2 i 1/2 szklanki mleka, do pozostałego dodać budynie, cukier i przesiane kakao - dobrze rozmieszać i wlać do wrzącego mleka. Utrzymywać na ogniu ciągle mieszając, aż zabulgocze. Wystudzić mieszając od czasu do czasu, żeby nie zrobił się kożuch.
    4. Krem: 375 g masła - utrzeć na pianę, dodawać budyń. Mieszać na wolnych obrotach, aż do połączenia.
    5. Blat biszkoptu nasączyć alkoholem z odsączonych rodzynek, wyłożyć połowę masy, przykryć drugim, nasączyć,wyłożyć drugą połowę masy, przykryć ostatnim blatem - nasączyć. Wyrównać brzegi i zostawić w lodówce do schłodzenia.
    6. Wierzch: na parze rozpuścić masło i posiekaną czekoladę, wymieszać z rodzynkami i od razu wyłożyć na ciasto.

    *Mogą być waniliowe, ale dodać dodatkowo ok. 2 łyżek kakao
    SMACZNEGO!

    9 września 2017

    Brownie z dynią - bezglutenowe


    Klasyczne brownie - tylko, że z dodatkiem dyni. Bez dodatku mąki pszennej. Dodałam natomiast 2 łyżki mąki ziemniaczanej, szczególnie z tego względu, że pulpę dyniową miałam zamrożoną i była mocno nawodniona. Piekłam w kąpieli wodnej - polecam - warto. Dzięki temu idealnie ścięte w każdym kawałku ciasta. Miałam ubitą śmietanę, bo robiłam tort wiśniowy - ale jest tak dobre samo w sobie, że dodatki wręcz przeszkadzają w rozkoszowaniu się jego smakiem.

    SKŁADNIKI: tortownica 22 cm

    250 g masła
    200 g gorzkiej czekolady 70 %
    5 dużych jaj
    2 łyżki mąki ziemniaczanej
    200 g cukru (niepełna szklanka)
    200 g pure z dyni*

    PRZYGOTOWANIE:
    • Czekoladę z masłem - rozpuścić mieszając na wolnym ogniu, a lepiej nad parą. Odstawić - przestudzić.
    WYKONANIE:
    1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 150. Formę natłuścić, albo wyłożyć papierem do pieczenia ew. forma silikonowa. Można piec w kąpieli wodnej**.
    2. Ubić jaja z cukrem. 
    3. Dynię połączyć z przestudzoną czekoladą, następnie z masą jajeczną. 
    4. Piec ok. 1 godziny. Ciasto w środku powinno być zwarte przy dotknięciu.  Zostawić na 15 minut w wyłączonym i uchylonym piekarniku. 
    5. Ciasto trochę "siada" w trakcie stygnięcia. 
    *Dynię miałam ugotowaną do miękkości na parze i na dodatek zamrożoną.
    **Można upiec w kąpieli wodnej. Zagotować czajnik wody. Przygotować większą formę, czy metalową miskę, do której zmieści się nasza tortownica. Trzeba zabezpieczyć z wierzchu tortownicę, żeby nie dostała się do ciasta woda - a najlepiej piec w formie nie rozpinanej - ja piekłam w silikonowej. Wstawiać do piekarnika razem z większą formą, do której wlać wrzątek do ok. połowy wysokości.

    SMACZNEGO!



    3 września 2017

    Sałatka winogronowo - migdałowa z kurczakiem w gyrosie

    Wyjątkowe połączenie mięso z piersi kurczaka, winogrono i migdały - jak jeszcze takiej nie robiliście, musicie spróbować. Dobry pomysł na spotkanie ze znajomymi, bo to jest bardzo pożywna i smaczna sałatka. Nikt nie wyjdzie głodny. A tak nawiasem mówiąc robiłam na wesele mojej córci. Przepis dostałam od Kamili - dzięki i dzięki za pomoc przy usuwaniu pesteczek z pomocą Pauliny. W wielu winogronach są niestety pesteczki - na wesele, usuwanie ich zajęło trochę czasu, ale na spotkanie w niedużym gronie, czy dla siebie - to "pestka".

    SKŁADNIKI:

    ok. 750 g piersi z kurczaka
    przyprawa "gyros"
    ok. 0,5 kg ciemnych winogron
    100 g migdałów
    olej do smażenia
    sól
    pieprz
    czosnek
    2 - 3 łyżki majonezu

    PRZYGOTOWANIE:

    • piersi z kurczaka pokroić na kawałki -  kostkę. Oprószyć przyprawą gyros, odstawić do lodówki co najmniej na 1 godz. Potem usmażyć na oleju.
    • Z winogron usunąć pestki - przekrawając w poprzek na pół.
    • Migdały grubo pokroić (ja rozdzielam wzdłuż na pół) i podprażyć na patelni.
    • Część migdałów i winogron odłożyć do posypania po wierzchu.
    WYKONANIE:

    1. Rozetrzeć z solą czosnek, wymieszać z majonezem i połączyć  z pozostałymi składnikami. Majonezu nie powinno być dużo,tylko do oblepienia. Powinien być dobrze wyczuwalny ostry smak przyprawy gyros, ale trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. 
    2. Przyprawić do smaku solą i pieprzem. Posypać po wierzchu odłożonymi migdałami i winogronem.
    SMACZNEGO!

    25 sierpnia 2017

    Rogaliki półfrancuskie orzechowo - różane


    Rogaliki z ciasta półfrancuskiego, jak w ciastkach półfrancuskich na słono z ziarnami. Rewelacyjne ciasto półfrancuskie ze śmietaną - nie wymagające składania. Idealne nadzienie w rogalikach, które nie wypływa w trakcie pieczenia - jak to ma często miejsce w nadziewanych marmoladą. Delikatny posmak róży i prawie nie wyczuwalny smak orzechowy  - bardzo ciekawy i trudny do określenia smak.

    SKŁADNIKI:  na ok. 24 sztuk*

    ciasto:
    375 g mąki + do podsypywania
    375 g masła - bardzo zimne, a lepiej zamrożone
    3 żółtka
    150 ml śmietany
    szczypta soli

    nadzienie:
    150 g orzechów włoskich
    150 g  (ok. 1/2 słoiczka) ucieranej na surowo róży**
    cukier puder do posypania (może być z wanilią)

    PRZYGOTOWANIE:

    Ciasto:
    • Zagniatając ciasto - zrobić to szybko, żeby masło nie zdążyło się zagrzać.
    • Na stolnicę przesiać mąkę - wyłożyć na nią masło i siekać nożem, mieszając jednocześnie z mąką - jak najdrobniej (żeby możliwie krótko zagniatać rękoma). Żółtka roztrzepać ze śmietaną i solą - wyłożyć na mąkę i jeszcze mieszać nożem, potem zlepić bardzo krótko rękami, podsypując mąką.
    • Ciasto włożyć do posypanej mąką misy, przykryć i wstawić do lodówki na 12 godzin.
    nadzienie:
    • Orzechy zmiksować w malakserze - do konsystencji bardziej tłustej niż mącznej. Ucieraną różę włożyć do rondelka - podgrzać, wymieszać z orzechami i wystudzić.
    WYKONANIE:
    1. Piekarnik rozgrzać bardzo mocno, do temperatury 250℃. Blachy nie smarować.
    2. Ciasto podzielić na 3 części - trzymać w lodówce. 
    3. Pod ciasto podsypywać sporą ilości mąki. Jedną część rozwałkować na okrągły placek - podzielić na 8 trójkątów. Na podstawie każdego ułożyć po łyżeczce nadzienia i zwijać, podwijając koniec ciasta pod spód. Formować i układać od razu na blasze. Do czasu wstawienia do piekarnika trzymać w lodówce. 
    4. To samo zrobić z pozostałymi częściami.
    5. Jak piekarnik osiągnie potrzebną temperaturę skropić blachę między rogalikami wodą - piec na rumiano, nie zaglądając do piekarnika na początku pieczenia.
    6. Zdejmować z blachy ostrożnie szeroką łopatką. Oprószyć cukrem pudrem.
    * Są dość duże - ok. dwa razy większe od tradycyjnych półkruchych rogalików.
    **płatki róży po odcięciu białych końcówek zmiksowałam w malakserze w ilości: 170 g płatków, 400 g cukru pudru, 1 i 1/2 łyżki soku z cytryny. Wyszły z tej ilości 2 słoiczki po dżemie - trzymam w lodówce bez pasteryzacji. Przechowują się bardzo dobrze.

    SMACZNEGO!








    Ciasteczka półfrancuskie na słono z ziarnami

    Godne zainteresowania ciasteczka - bez cukru, z ziarnami. Do chrupania przy różnych okazjach, ale i bez okazji. Bardzo proste ciasto półfrancuskie śmietanowe - nie wymaga składania, jak we francuskim, czy innego rodzaju ciasta półfrancuskiego. Zagniata się krótko, z bardzo zimnym, a lepiej mrożonym masłem. Ciasto po upieczeniu "listkuje się " jak francuskie, a to dzięki dodatku sporej ilości śmietany, która w trakcie leżakowania przyczynia się do powolnej fermentacji. Jedyną niedogodnością jest tylko to, że po zagnieceniu trzeba odłożyć go na 12 godzin do lodówki - co ja akurat bardzo cenię, bo nie trzeba poświęcać jednocześnie dużo czasu.

    SKŁADNIKI: ok 45 sztuk 3 x 9 cm

    250 g mąki + do podsypywania
    250 g masła - bardzo zimne, a lepiej zamrożone
    2 żółtka
    100 ml śmietany
    szczypta soli

    dodatki: - mogą być inne proporcje
    1 łyżka czarnego sezamu
    1 łyżka  czarnuszki 
    4 łyżki nasion słonecznika
    2 łyżki płatków owsianych
    2 łyżki siemienia lnianego
    gruba sól z młynka
    parmezan - starty na drobnej tartce

    PRZYGOTOWANIE:
    • Zagniatając ciasto - zrobić to szybko, żeby masło nie zdążyło się zagrzać.
    • Na stolnicę przesiać mąkę - wyłożyć na nią masło i siekać nożem, mieszając jednocześnie z mąką - jak najdrobniej (żeby możliwie krótko zagniatać rękoma). Żółtka roztrzepać ze śmietaną i solą - wyłożyć na mąkę i jeszcze mieszać nożem, potem zlepić bardzo krótko rękami, podsypując mąką.
    • Ciasto włożyć do posypanej mąką misy, przykryć i wstawić do lodówki na 12 godzin.
    WYKONANIE:
    1. Piekarnik rozgrzać bardzo mocno, do temperatury 250℃. Blachy nie smarować.
    2. Wyjąć z lodówki tylko część ciasta potrzebną do rozwałkowania (starać się nie grzać niepotrzebnie ciasta). Ciasto rozwałkować na ok 5 mm. Ziarna wymieszać w misce. Rozsypać na cieście, posypać w dość równomiernie solą - przejechać wałkiem, żeby trochę wcisnąć ziarna. Pociąć na prostokątne ciasteczka - dobrze jest to zrobić nożem do cięcia pizzy - układać od razu na blasze, posypać parmezanem*. Do czasu wstawienia do piekarnika trzymać w lodówce. 
    3. Jak piekarnik osiągnie potrzebną temperaturę skropić blachę wodą - między ciasteczkami i piec na rumiano, nie zaglądając do piekarnika na początku pieczenia.
    4. Zdejmować z blachy ostrożnie szeroką łopatką. 
    * jednej porcji zapomniałam posypać parmezanem, posypałam od razu po wyjęciu z piekarnika, ale to jest gorszy sposób. Parmezan, jak się przypiecze - lepiej trzymają się ziarna.

    SMACZNEGO!



    22 sierpnia 2017

    Tapenade z oliwek - pasty do pieczywa z oliwek, anchois i kaparów

    Past ciąg dalszy. Ja nigdy nie byłam mięsożercą i zastępowanie produktów mięsnych jest mi na rękę i chyba w zgodzie z moją naturą. Już od jakiegoś czasu u mnie w domu goszczą na zmianę, jak nie humus, to pasta z suszonych pomidorów i nasion słonecznika. Kupuję przez internet całe kilogramy różnych ziaren - zresztą od dawna, bo dodaję je również do wypieku chleba. 
    A jak nie mam czasu, to choćby zmielę sam słonecznik z dodatkiem oleju - na pastę - żeby m.in. uciec od masła.

    SKŁADNIKI:

    tapenade z czarnych oliwek:
    200 g  czarnych oliwek (bez pestek)
    1 łyżka kaparów
    2 filety anchois
    1 ząbek czosnku
    1 łyżka oliwy 

    tapenade z zielonych oliwek:
    250 g zielonych oliwek
    100 g migdałów - obranych
    50 g filetów anchois
    50 g kaparów
    1 cytryna
    2 łyżki oliwy
    pieprz

    PRZYGOTOWANIE:
    • Wszystkie produkty odsączyć z zalewy.
    • Wycisnąć sok z cytryny. 
    • Uwaga! tapenade nie wymagają solenia, bo bardzo słone jest anchois.
    WYKONANIE:
    1. Tapenade z czarnych oliwek: zmiksować wszystkie składniki - oprócz oliwy - na pastę, potem wymieszać z oliwą. (w przepisie było podane, żeby zmiksować oddzielnie te składniki, a potem dopiero je wymieszać i połączyć z oliwą)
    2. Tapenade z zielonych oliwek: zmiksować wszystkie składniki jednocześnie - oprócz oliwy i pieprzu. Mieszać z olejem stopniowo go dodając, na koniec dodać pieprz.
    SMACZNEGO!


















    Źródło: DDTVN

    21 sierpnia 2017

    Pasty do pieczywa z białej fasoli - różne metody gotowania fasoli

    Mój blog ogólnie miał być o gotowaniu - nie myślałam, że będzie w nim taka przewaga słodkości. To życie samo pisze scenariusze i potrzeba chwili. Niektórzy  zdziwieni są, że tak wyglądam - myśląc, że powinnam być gruba skoro robię tyle słodkości,  Rzeczywiście jem i uwielbiam słodycze, ale poza nimi dla równowagi  jem same zdrowe rzeczy - wiele tak banalnie prostych, że nie widzę potrzeby ich opisywania. Może to zrobię, jak będę dysponowała większą ilością czasu, bo warto jednak opisywać nasze menu. Nie wiem jak u Was, czy dostrzegacie to: jak zmieniają się nasze upodobania, smaki i moda w dziedzinie jedzenia. I to co proste teraz - na jakiś czas się zapomni i człowiek zastanawia się: jak ja to robiłam, z czym ja to jadłam, co dodawałam???

    Idąc tym tropem myślenia - proponuję pasty do chleba z białej fasoli. Nie potrzebny jest tutaj wielki kunszt kulinarny. Ugotowana biała fasola jest doskonałym produktem do zrobienia przeróżnych past do chleba - w zależności upodobań smakowych. 
    Do ugotowanej białej fasoli wystarczy dodać trochę oliwy, czy oleju - zmiksować na pastę - to jest podstawą do smakowych innych past, a może w takiej prostej postaci służyć jako smarowidło do chleba. 
    Te pasty są bardzo smaczne, syte i zdrowe.

    SKŁADNIKI: - na przykładowe cztery pasty

    ok 400 g suchej fasoli - typu jaś
    dowolne przyprawy w/g upodobań

    Pasta naturalna:
    ok 1 - 1 i 1/2 szklanki ugotowanej fasoli
    ok. 50 ml oliwy/oleju (np. z pestek winogron)
    woda
    1 - 2 ząbki czosnku
    sól, pieprz

    Pasta paprykowa:
    ok 1 - 1 i 1/2 szklanki ugotowanej fasoli
    1/2 strąka grilowanej/pieczonej papryki - obrana ze skórki
    ok. 50 ml oliwy/oleju
    papryka słodka w proszku
    papryka ostra w proszku
    sól

    Pasta burakowa:
    ok 1 - 1 i 1/2 szklanki ugotowanej fasoli
    ok. 50 ml oliwy/oleju
    plaster buraka - pieczonego lub gotowanego
    1 ząbek czosnku
    sok z cytryny
    sól, pieprz

    Pasta z natką pietruszki:
    ok 1 - 1 i 1/2 szklanki ugotowanej fasoli
    ok. 50 ml oliwy/oleju
    mały pęczek natki pietruszki
    sól, pieprz

    PRZYGOTOWANIE:
    • Fasolę przebrać, opłukać - ugotować* do miękkości. 
    WYKONANIE:
    1. Każdą pastę robi się tak samo: zblendować fasolę z oliwą, potem dodać dodatki - zmiksować. W przypadku naturalnej trzeba dodać trochę wody, albo więcej oleju - dla uzyskania potrzebnej konsystencji. 
    2. Przechowywać w lodówce - najlepiej przykryte, bo miejscami podsycha.
    *METODY  gotowania suchej fasoli:
    • Sposób I: namoczyć na ok. 8 godzin w zimnej wodzie (nie moczyć powyżej 12 godz, bo sfermentuje). Ugotować w tej samej wodzie(żeby nie wylewać cennych składników) - doprowadzić do wrzenia bez przykrycia, zebrać wytworzoną pianę i gotować do miękkości, osolić pogotować jeszcze ok. 5 min, odcedzić na sicie.
    • Sposób II: namoczyć na min. 2 godziny. odcedzić, zalać świeżą wodą. Gotować bez przykrycia ok. 10 min (aby ulotniły się szkodliwe gazy), zebrać wytworzoną pianę, później gotować do miękkości pod przykryciem, osolić odcedzić na sicie.
    • Sposób III:- podobno najzdrowszy, nie wywołuje wzdęć. Fasoli nie moczyć. Opłukać, zalać zimną wodą pow. 15 cm nad fasolą, dodać olej, sól. Gotować od zawrzenia ok. 20 min, po czym dolać wody(w celu przestudzenia) - gotować znowu 20 min, dolać zimnej wody i powtórzyć czynność jeszcze raz. Źródło: piękny jaś.pl http://piekny-jas.pl/articles.php?article_id=18: DDTVN
    SMACZNEGO!





    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...