28 września 2015

Mus czekoladowy bezpieczny


Mus czekoladowy z bezpiecznymi jajami, bo ubijanymi na parze*  - trochę bardziej zwarty niż mus z dodatkiem surowych jaj, ale tak samo dobry. Podałam z konfiturą z pomarańczy - mojej roboty. Bardzo lubię do czekolady takie smaki, ale równie dobrze będzie smakować z ubitą śmietanką, albo sam bez dodatków.

SKŁADNIKI: na 5- 6 foremek po ok. 100 ml

160  g gorzkiej czekolady 70%
40 g drobnego cukru
2 jaja
30 g masła
2 łyżki alkoholu ok. 40%

160 ml śmietany kremówki

dodatkowo:
konfitura z pomarańczy - opcjonalnie

PRZYGOTOWANIE:
  • Czekoladę połamać, rozpuścić nad parą wodną.
  • Jaja z cukrem ubić trzepaczką, albo mikserem z łopatkami -  nad parą wodną. Ubijać ok. 10 min. - dla pewności zniszczenia salmonelli, można sprawdzić temperaturę termometrem cukierniczym (osiągają temperaturę powyżej 70° C)
WYKONANIE:
  1. Do gorącej czekolady dodać masło i alkohol - zamieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Delikatnie połączyć z ubitymi jajami.
  2. Ubić śmietanę na sztywno i dodając po trochu wymieszać bardzo delikatnie z masą czekoladowo - jajeczną.
  3. Wlać do foremek, albo jednej formy. Ja wlewałam do silikonowych foremek na babeczki, nie da się wyjąć ładnie - forma jest, ale wymaga wygładzenia, albo podawać od razu w foremkach.  Można wyłożyć do jednej formy i nakładać przy pomocy dwóch łyżek.
  4. Podawać z konfiturą lub bitą śmietaną. Ja podałam z konfiturą pomarańczową - polecam jest na moim blogu..
*UWAGA! poniżej informacja w jakiej temperaturze ginie salmonella.
Bakterie Salmonelli najlepiej rozwijają się w temperaturze 37° - 40°C. Zniszczeniu ulegają bardzo szybko w temperaturze 100°C. W temperaturze 70°C giną w ciągu 4 minut, a w temperaturze 60°C w ciągu 10-20 minut. Inf. ze strony Sanepidu

SMACZNEGO!


25 września 2015

Tort hibiskusowy z różaną nutą
























Zaskoczcie bliskich niesamowitym tortem z kandyzowanymi kwiatami hibiskusa. Lekki tort nasączony ponczem z dodatkiem wody różanej - przełożony kremem ze śmietany i mascarpone i zmiksowanymi kwiatami hibiskusa. Ciekawy smakowo - lekko winny i aromatyczny. Jedyny problem to kupienie kwiatów hibiskusa kandyzowanych - ja kupiłam przez internet w jednej z hurtowni rozprowadzających zioła, przyprawy i suszone owoce.

SKŁADNIKI: tortownica 20 cm
biszkopt:
5 jaj
175 ml miałkiego cukru
250 ml mąki
szczypta soli

różowa śmietanka:
200 + 200 ml śmietany kremówki
30 g suszonego hibiskusa

krem różowy ciemny:
różowa śmietanka
1 łyżka cukru pudru

krem śmietanowy z mascarpone:
500 ml śmietany kremówki
250 g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
3 łyżki kremu różowego ciemnego

kwiaty hibiskusa kandyzowane:
500 ml wrzątku
3 łyżki cukru
30 g suszonego hibiskusa
200 g kandyzowanego hibiskusa

warstwa hibiskusowa:
część namoczonych kwiatów kandyzowanych
2-3 łyżki konfitury różanej  (mogą być też np. wiśnie z kompotu, nalewki) 
1 łyżka wody różanej**

poncz:
200 ml przegotowanej wody
1 łyżka cukru
50 ml spirytusu
2 łyżki wody różanej**

PRZYGOTOWANIE:
  • Upiec biszkopt: Ubić białka na sztywno ze szczyptą soli, pod koniec dodawać po trochu cukier. Na wolnych obrotach miksera dodawać stopniowo żółtka  - tylko do wymieszania. Na to przesiewać partiami mąkę i delikatnie wymieszać łopatką. Dno wyłożyć papierem do pieczenia - wylać ciasto. Piec w temp. ok. 175º C ok. 50 minut. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem stan upieczenia.
  • Różowa śmietanka: Zagotować 200 ml. śmietanki, wsypać suszonego hibiskusa, chwilę podgrzać - przykryć talerzykiem i zostawić dla wydobycia koloru. Po ok. godzinie dodać 200 ml. śmietanki, zamieszać i odcedzić - zostawić w lodówce na sitku. Śmietanka będzie jednocześnie  się schładzała. Mocno schłodzić ( mój patent: zamrażam garnuszek ze stali nierdzewnej z grubym dnem - jak wleję śmietanę jestem pewna, że się nie zważy i szybko ubije)
  • Kwiaty kandyzowane*: 30 g suszonego hibiskusa zalać wrzątkiem. Zostawić pod przykryciem do naciągnięcia. Odcedzić, zagotować z cukrem i zalać hibiskusa kandyzowanego - zostawić na dłuższy czas, aż kwiaty zmiękną. Potem odcedzić - zostawić na sicie. Część ładniejszych odłożyć do dekoracji tortu, resztę przeznaczyć na masę hibiskusową.
  • Warstwa hibiskusowa: odłożone do zmielenia kwiaty zmielić w rozdrabniaczu do warzyw z dodatkiem wody różanej - dla uzyskania lepszej konsystencji można dodać trochę konfitury z róży, czy np. wiśni z kompotu.
WYKONANIE:
  1. Poncz: w wodzie rozpuścić cukier, dodać spirytus, wodę różaną - ok. 60 ml. na jeden krążek.
  2. Krem śmietanowy z mascarpone biały i różowy: ubić kremówkę z mascarpone, dodać cukier. ok. 1/3***  białego kremu odłożyć, do pozostałego dodać 3 łyżki różowej śmietanki - ubić.
  3. Różowy krem śmietanowy ciemny: Różową śmietankę ubić na sztywno mikserem, dodając pod koniec cukier puder.
  4. Biszkopt przeciąć na cztery krążki.
  5. Pierwszy krążek umieścić na paterze, skropić ponczem, posmarować zmiksowanym hibiskusem.
  6. Drugi krążek - skropić ponczem. Rozsmarować biały krem z mascarpone.
  7. Trzeci krążek - skropić ponczem.  Rozsmarować jasny, różowy krem z mascarpone.
  8. Czwarty krążek - skropić ponczem.  Boki obłożyć jasnym różowym kremem, wierzch ciemnym kremem. Udekorować połówkami kwiatów - odsączać w ręczniku papierowym.
  9. Tort schłodzić w lodówce.
* Kwiaty kandyzowane -  niektóre są suche, zgniecione, że trudno je rozprostować. Żeby nadać im elastyczności, trzeba zalać zaparzoną, osłodzoną herbatką hibiskusową - nada to koloru, zmiękną i łatwo będzie je rozprostować i zyskają na smaku.  Pierwszym razem zalałam samym wrzątkiem - zrobiły się blade i bez smaku.
** Woda różana może mieć różne stężenie ekstraktu - trzeba wyczuć ile jej dodać. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że zapach częściowo ulatnia się - w związku z tym trzeba dodać sporo.
*** Można zrobić więcej białego kremu - na warstwę w środku i boki, a dodać te 3 łyżki tylko do jednej warstwy w środku, bo  na całość daje nieciekawy kolor blady róż wpadający w lila. Ja podaję wyżej jak zrobiłam, ale następnym razem planuję zrobić tak.

SMACZNEGO!



























24 września 2015

Mus czekoladowy























Jest to praktyczny sposób na wykorzystanie resztek śmietany kremówki, która zostaje po jakimś wypieku. Szybko się go robi, nie trzeba dużo na raz - można dosłownie jedną porcję na zaspokojenie słodyczowego głodu - zawsze lepsze to niż słodycze ze sklepu. Nie robiłam musów czekoladowych w postaci deserów z tego względu, że nie chciałam ryzykować dodatkiem surowych jaj. Na moim blogu są tylko przepisy z "bezpiecznymi jajami". Dla siebie robię czasami wyjątek w postaci kogla-mogla, od niego to już tylko krok do musu i czemu nie zaryzykować? Postanowiłam  nadrobić zaległości dot. "czekoladowych musów", bo o tym marzyłam od dawna. Na razie klasyczny mus czekoladowy z surowymi jajami, jest boski, delikatny, lekko gorzki - doskonały z dodatkiem kandyzowanej gruszki. Mogą być inne słodkie dodatki, bo fajnie łączą się z gorzką czekoladą, Jeśli natomiast ktoś nie lubi gorzkiej czekolady - trzeba dodać więcej cukru. Kolejny mus będzie już z "bezpieczniejszymi" jajami.

SKŁADNIKI: dla 2 - 3 osób (wyszło mi ok. 350  ml. musu)

80 ml. śmietany kremówki 36%
80 g gorzkiej czekolady 70%
15 g masła - temp. pokojowej
1 łyżka rumu (lub innego alkoholu 40%)
20 g cukru
1 żółtko
1 białko
odrobina soli

PRZYGOTOWANIE:
  • Śmietanę i naczynie mocno schłodzić.
WYKONANIE:
  • Czekoladę połamać i rozpuścić nad parą. Nie studzić.
  • Wszystko ubijamy w oddzielnych miseczkach: żółtko z cukrem ucieramy na puch, śmietanę samą na sztywno, białko na sztywno z solą.
  • Do rozpuszczonej czekolady dodajemy masło i alkohol - mieszamy do ładnego połączenia. Do tego dodajemy utarte z cukrem żółtko - mieszamy do połączenia, potem dodajemy śmietanę delikatnie łączymy na jednolitą masę i na koniec najdelikatniej łączymy z ubitym białkiem.
  • Przekładamy masę do foremek, albo do jednej jak chcemy podać formowane łyżką.
  • Mocno schłodzić w lodówce.
SMACZNEGO!










22 września 2015

Zupa z pieczonej dyni i pomidorów

























Bardzo smaczna zupa krem z dyni - na bazie pieczonej dyni, pomidorów, cebuli i czosnku. Aromatyczna dzięki dodatkowi dzięki świeżo mielonej mieszance curry, Dodatek podprażonych pestek z dyni powoduje, że mimo, że to krem jest co pochrupać. Duża ilość pomidorów nie zbija smaku dyni, a jedynie sprawia, że jest on bardziej zdecydowany.

SKŁADNIKI:

1200 kg dyni (przed obraniem)
4 spore pomidory
1 cebula
4 ząbki czosnku
ok. litr rosołu/ bulionu
2 łyżki oliwy*
60 ml śmietanki kremówki
sól 
pieprz z młynka
ostra papryka w proszku
curry z młynka**
pestki z dyni - podprażyć na suchej patelni

PRZYGOTOWANIE:
  • Piekarnik nastawić na 190º C.
  • Dynię umyć, obrać, wydrążyć środek z nasionami  -  pokroić na kawałki.
  • Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, układać pomidory przecięte w poprzek na pół - rozcięciem do góry, ćwiartki cebuli, czosnek i kawałki dyni. 
  • Piec ok. 70 min.
WYKONANIE:
  1. Do stojącego blendera wrzucić upieczone warzywa: dynię, cebulę i czosnek obrać z łupiny, pomidory wydrążyć łyżką ze skóry (jeśli są duże nasiona, można wydrążyć i ułożyć na sicie, żeby odzyskać sok - ja dałam z pestkami)
  2. Do warzyw dodać część bulionu i zmiksować.
  3. Przelać z blendera do garnka, ew. dodać rosołu - zagotować. Oliwę, śmietanę i przyprawy wymieszać - wlać do gotującego kremu. Doprawić do smaku - u mnie smak mocno curry i średnio ostry od papryczki i pieprzu.
  4. Podawać z uprażonymi pestkami dyni.

* nie dodawać oliwy, jeśli dodajemy rosół.
** mieszanka przyprawy curry, którą mam w młynku, w jej skład wchodzi: kurkuma, kozieradka pospolita, gorczyca, kolendra, papryka, pieprz, kmin rzymski.

SMACZNEGO!

















































Źródło: blog

20 września 2015

Charlotta czekoladowa z gruszkami


Uwielbiam gruszki szczególnie w towarzystwie czekolady. Ten deser jest bez pieczenia, chyba, że ktoś pokusi się o upieczenie biszkoptów samemu. Sięgam od czasu do czasu po gotowe, szczególnie wtedy, kiedy zależy mi na szybszym zrobieniu jakiegoś deseru. Ten deser jest niezwykle delikatny - jak czekoladowy mus - dodanie gruszek i alkoholu podkręca smak. Jeśli lubicie takie smaki - na pewno będziecie nim zachwyceni.

SKŁADNIKI: na średnicę 18 cm

300 ml + 200 ml śmietany kremówki 36%
200 g gorzkiej czekolady
1 1/2 łyżeczki żelatyny
1 łyżka (15 ml) zimnej wody
2 duże żółtka
1 jajko
1/4 szklanki cukru
1/2 szklanki mleka
2 łyżki spirytusu
2 łyżki kompotu z gruszek
5 połówek gruszek
25 biszkoptów - do wyłożenia dna i boków

PRZYGOTOWANIE:
  • Zagotować 300 ml. śmietany kremówki, zdjąć z ognia i od razu wrzucić pokruszoną czekoladę. Mieszać do rozpuszczenia. Masa początkowo wygląda, jakby się warzyła, jednak w trakcie stygnięcia i mieszając - ładnie się połączy. Wystudzić i odstawić do lodówki na ok. 1 - 2 godzin. 
WYKONANIE:
  1. Żelatynę zalać zimną wodą.
  2. Żółtka i jajko ubić z cukrem na puch.  Zagotować 1/2 szklanki mleka, połączyć z ubitymi jajkami i podgrzewać (można nad parą, albo w nieprzywierającym garnku), ciągle mieszając do lekkiego zgęstnienia - nie wolno doprowadzić do wrzenia, bo się zważy. Dodać od razu dodając napęczniałą żelatynę - mieszać do rozpuszczenia. Ostudzić w zimnej wodzie, miksując.
  3. Kompot wymieszać ze spirytusem = 4 łyżki (60 ml)
  4. Ubić na sztywno 200 ml. śmietany.
  5. Do czekolady dodać 30 ml. wódki, zmiksować do rozjaśnienia masy. Połączyć mikserem o wolnych obrotach masę czekoladową z ubitą śmietaną  dodając stopniowo - najpierw po trochu, dla rozluźnienia masy, potem więcej. Potem połączyć jeszcze z masą jajeczną.
  6. Dno naczynia wyłożyć biszkoptami, delikatnie skropić alkoholem. Na biszkopty wyłożyć trochę masy, na nią gruszki, układając jednocześnie biszkopty po bokach - nieco skrapiać resztką alkoholu i dokładając resztę masy.
  7. Wierzch udekorować gruszkami. Schłodzić w lodówce.
SMACZNEGO!






18 września 2015

Proste ciasto ze śliwkami z orzechową kruszonką

Miałam robić na niedzielę inne ciasto, ale została mi kruszonka po knedlach i od razu wiedziałam, że muszę ją wykorzystać - ciasto z jej dodatkiem wyszło pyszne. Ciasto jest podobne do ciasta cztery ćwiartki - jest delikatne i pachnące orzechami, a na dodatek proste w wykonaniu.

SKŁADNIKI: wielkość 21 x 32

ok. 600 g śliwek węgierek
4 jaja
1 szklanka cukru
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki mielonych orzechów włoskich - opcjonalnie
200 g masła
50 ml oleju

kruszonka: - można użyć podpieczonej 
100 g orzechów włoskich
100 g cukru
50 g masła - miękkiego
25 g mąki

PRZYGOTOWANIE:
  • Śliwki umyć, osuszyć, przepołowić wzdłuż na połówki, usunąć pestki.
  • Kruszonka: posiekać drobno orzechy, połączyć z masłem, cukrem i mąką. 
  • Piekarnik nagrzać do 180º C. Formę wyłożyć papierem do pieczenia,
WYKONANIE:
  • Jaja ubić z cukrem na puch. Dodać ok. 3/4 mąki, mielone orzechy, cynamon - miksować. Dodać masło, po zmiksowaniu z masłem dodać olej. Na koniec dodać resztę mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia.
  • Wylać ciasto do formy. Ułożyć śliwki skórą do dołu, posypać kruszonką. Piec ok. 50 -60 minut.
SMACZNEGO!




17 września 2015

Knedle ze śliwkami z ciasta parzonego, z orzechową kruszonką

Knedle z ciasta parzonego - również delikatne jak z ciasta ziemniaczanego. Te mają przewagę nad ziemniaczanymi, że nie trzeba gotować ziemniaków i czekać aż wystygną. Robi się z samej mąki, oleju i jaj. Przepis podejrzałam kiedyś w Dzień Dobry TVN - gotował Andrzej Polan z morelami. Genialna jest do nich orzechowa kruszonka, którą wykorzystałam jeszcze do pokrycia ciasta ze śliwkami - ciasto w następnym poście. Do tej porcji knedli wystarcza niewielka ilość tej kruszonki, ale warto zrobić od razu więcej i zużyć do innych deserów, czy ciasta.

SKŁADNIKI: ok. 20 szt.

300 ml. wody
sól
30 ml oleju
250 g mąki
2 jaja

20 świeżych śliwek węgierek albo moreli
cukier trzcinowy
mąka do podsypania

kruszonka:
200 g orzechów włoskich
200 g cukru
100 g masła - miękkiego
50 g mąki

do podania:
gęsty jogurt lub kwaśna śmietana

PRZYGOTOWANIE:

  • Kruszonka: piekarnik nagrzać do temp. ok. 170 C. Posiekać drobno orzechy, połączyć z masłem, cukrem i mąką. Wysypać na papier do pieczenia i podpiec do zrumienienia, czasem przemieszać.
  • Zagotować wodę dodać szczyptę soli, olej. Do gotującej wody wsypać mąkę i trzymając jeszcze na ogniu chwilę zamieszać, aż ciasto zrobi się jednolite. Zdjąć z ognia - przełożyć do innego naczynia, ostudzić. Nie zostawiać takiego ciasta na długo, nie musi być całkiem zimne, żeby robić dalej.
  • Umyte i osuszone śliwki przepołowić częściowo, by usunąć pestkę.
WYKONANIE:
  1. Ostudzone - najlepiej jeszcze ciepłe ciasto rozetrzeć z jajem, potem z drugim - można to zrobić ręcznym mikserem. Ciasto wyłożyć na posypaną mąką deskę, obtoczyć mąką, utoczyć wałek. Dzielić na kawałki, rozpłaszczać umączonymi rękami - wkładać w środek śliwkę z niewielką ilością cukru - zlepiać.
  2. Wkładać po 10 sztuk na osolony wrzątek. Gotować pod przykryciem do wypłynięcia, odkryć i gotować jeszcze ok. 5 min.
  3. Podawać gorące, posypane kruszonką  z dodatkiem jogurtu czy śmietany
SMACZNEGO!










Knedle ze śliwkami z ciasta ziemniaczanego


























Knedle ze śliwkami - popularne polskie danie, najczęściej robione ze świeżych śliwek "węgierek". Akurat teraz sezon, który jeszcze trochę potrwa i można poszaleć ze śliwowymi specjałami. Te knedle są z ciasta z gotowanymi ziemniakami, dodałam niewielką ilość twarogu - można go pominąć, ale na pewno dodaje im delikatności. Zawsze jak robię takie ciasto na kluski typu kopytka, a mam twaróg - dodaję go do ciasta. Czasami specjalnie robię, żeby wykorzystać twaróg z którym nie ma co zrobić. 
Te proporcje podałam mierząc składniki w trakcie robienia - ale zawsze robię "na oko", tak że nie trzeba trzymać się ściśle przepisu. Mąki dodaję mniej więcej 1/3 objętości przetartych i ugniecionych ziemniaków. Nie można dodawać za dużo jaj, żeby ciasto nie było rzadkie, a jak będzie rzadkie doda się więcej mąki i wtedy będą za twarde.

SKŁADNIKI: ok. 30 szt.

ok. 700 g śliwek węgierek
800 g ugotowanych ziemniaków*
150 g twarogu
200 g mąki
2 jaja
sól

cukier trzcinowy, albo zwykły
mąka do podsypania
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej do gotowania

do podania:
cynamon
jogurt grecki lub kwaśna śmietana

PRZYGOTOWANIE;
  • Śliwki nadkroić w poprzek, usunąć pestki
  • Odparowane i ostudzone ziemniaki i twaróg przecisnąć przez praskę.
  • Do miski wsypać połowę mąki, wyłożyć ziemniaki, twaróg, dodać jaja, sól, na wierzch resztę mąki - zagnieść krótko, w razie potrzeby dodać mąki, jak za rzadkie albo żółtko, czy całe jajko jak za twarde. 
WYKONANIE:
  • Nastawić na ogień wodę w sporym garnku
  • Z ciasta ziemniaczanego utoczyć gruby wałek - podsypywać mąką, kroić kawałki, mączyć i rozpłaszczać w dłoni. W śliwkę wsypać na koniec łyżeczki cukru i kłaść w środek rozpłaszczonego ciasta i zlepiać, nadając śliwkowy kształt. Układać na posypaną deskę mąkę.
  • Wodę osolić po zagotowaniu, łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozmieszać z ok. 1/2 szklanki wody - wlać na wrzątek** i zagotować. 
  • Wkładać na wrzątek, na dużym ogniu po 8 - 10 sztuk, zamieszać i przykryć do wypłynięcia na wierzch. Gotować po wypłynięciu na mniejszym ogniu ok. 3 minuty, odcedzić, układać do stygnięcia każdy oddzielnie, żeby się nie posklejały.
  • Podawać gorące ze śmietaną i cynamonem, ew. bułką tartą przyrumienioną na maśle.

*Ziemniaki gotuję obrane, po odcedzeniu stawiam jeszcze na chwilę na ogniu, kilka razy potrząsając garnkiem - żeby dobrze odparować wodę. Z tego też względu studzę nie przykryte. i nie przykrywam ich nawet gdy robię z nich kluski dopiero następnego dnia.
** Warto ten zabieg stosować, zapobiegnie to ew. rozpadaniu się ciasta w trakcie gotowania.

SMACZNEGO!






14 września 2015

Beza Pawlowa z malinami


Najprostsza i najszybsza w wykonaniu beza - Beza Pawlowa - najlepsza z malinami, czy innymi lepiej kwaśnymi owocami. Tej bezy nie suszy się tylko piecze, dlatego nie trzeba długo na nią czekać jak w przypadku suchych bez. Dzięki temu, że się jej nie suszy - jest zupełnie miękka w środku i chrupiąca na zewnątrz. Delikatność bezy idealnie łączy się z delikatnością bitej śmietanki i słodycz bezy idealnie łączy się z niesłodzoną bitą śmietaną i kwaskowatością i aromatem malin - smaki rozpływają się w ustach.

SKŁADNIKI: wielkość 28 cm

200 ml białek
1/2 łyżeczki soku z cytryny
szczypta soli
270 g miałkiego cukru
1 łyżka mąki kukurydzianej czy ziemniaczanej

500 ml śmietany kremówki min. 30 - 36%
owoce do przybrania: maliny, jeżyny

PRZYGOTOWANIE:

  • Piekarnik nagrzać do temperatury 170º C
  • Białka spienić mikserem na wolnych obrotach, dodać sok z cytryny i sól. Ubić na sztywno zwiększając obroty miksera - pod koniec dodawać po trochu cukier i na koniec mąkę kukurydzianą, mieszając już wolniej. Zamieszać delikatnie łopatką - w trakcie ubijania z cukrem, bo często więcej cukru jest w górnej części ubijanej piany. Dokładnie ubić do uzyskania lśniącej piany.
  • Pianę wyłożyć na papier do pieczenia - ułożyć krąg wielkości 28 cm, można wyłożyć od razu całą pianę, albo zrobić tak jak ja - polecam, beza po bokach dokładnie wyschła i była super!
  • Mój sposób wyłożenia bezy: w środku kręgu papierowego  ułożyć łopatką krąg z ok. połowy piany w odległości ok. 8 cm. od brzegów (ok. 20 cm. średnicy). Resztę piany włożyć do rękawa cukierniczego (końcówka spłaszczona, z jednej strony karbowana) - dookoła kręgu wycisnąć pionowy płotek, pas na górze i okalający na dole. Środek bezy schował się w trakcie pieczenia, a dookoła został płot - suchy jak skorupka, w który ładnie można było wyłożyć grubą warstwę śmietany.
  • Włożyć bezę do piekarnika, od razu zmniejszyć temperaturę do 150º C i piec od dołu ok. 90 min.
  • Bezę wystudzić w lekko uchylonym piekarniku.
WYKONANIE:

  1. Śmietanę najlepiej wyłożyć na bezę dopiero na krótko przed podaniem - ubić bez dodatku cukru - na sztywno. Wyłożyć śmietanę na bezę, na wierzch owoce. Przechowywać w lodówce - nie zamykać bezy szczelnie zamkniętej. 


SMACZNEGO!




12 września 2015

Chleb, który odmienia życie - bez mąki i jaj


Ten chleb każdy potrafi zrobić - składniki wystarczy zamieszać!. Chleb, który odmienia życie nazwałabym chlebem musli. Jest bardzo zdrowy, sycący i bardzo, bardzo smaczny. Przepis pochodzi z bloga My new roots - uwielbiam takie przepisy. Niezwykłym w tym chlebie jest to, że jest bez mąki i jajek - w składzie są same płatki i nasiona (ja nazywam karma dla ptaków). Nasionka chia i babki płesznik* są niezbędnym dodatkiem, dlatego, że wydzielają żel, śluz i są spoiwem dla pozostałych składników. Dla mnie jest dobry sam bez dodatków, może być na śniadanie, albo jako przekąska między posiłkami. Na końcu postu umieściłam wnioski, na podstawie dużej ilości komentarzy zamieszczonych pod blogiem i moje uwagi.

Ten chleb widziałam na blogach już jakiś czas temu i nie wiem dlaczego nie wzięłam pod uwagę, by go zrobić. I uważam, że ten chleb nie odmienia życia, tylko jak my zmieniamy nieco swój sposób odżywiania to sięgamy po takie przepisy. Drugi fakt jest taki, że ja spożywam bardzo mało chleba, a od lat jem tylko chleb, który sama piekę i zachwycam się nim za każdym razem jak go upiekę - zmieniam tylko dodatki,  rodzaje mąki.

Ostatnio zachwyciłam się nasionami chia i w przeszukiwaniu internetu  pod tym kątem - natknęłam się na chleb który odmienia życie. Na dodatek chleb ten zawiera inny składnik, który nie mniej jest warty zainteresowania jak nasiona chia. - są to nasiona babki płesznk. Oba te składniki bardzo dobrze wpływają na pracę jelit i pęcznieją w nich dając uczucie sytości i mają wiele innych dobroczynnych właściwości, o których można poczytać w internecie.

SKŁADNIKI: forma 8 x 22

1 szklanka - (135 g) ziaren słonecznika
1/2 szklanki  (90 g) nasion lnu
1/2 szklanki (65 g) orzechów laskowych lub migdałów
1 i 1/2 szklanki (145 g) płatków owsianych
2 łyżki nasion chia
4 łyżki nasion babki płesznik

1 i 1/2 szklanki wody (w przepisie 350  ml) -śmiało dodać 375 ml
1 łyżeczka drobnej soli morskiej (1/2 łyżeczki grubej)
1 łyżeczka syropu klonowego (ja dałam miód) - może być inny zamiennik
3 łyżki płynnego oleju kokosowego lub ghee

tłuszcz do formy

PRZYGOTOWANIE:

  • Odmierzyć wszystkie ziarna i nasiona - zmieszać razem.
  • Osobno połączyć wodę, sól, syrop i olej.
  • Połączyć ze sobą suche składniki i mokre. Mieszać, aż nasiona wchłoną wodę, jeśli jest zbyt suche dodać 1-2 łyżeczek wody.
WYKONANIE:
  1. Formę wysmarować tłuszczem.
  2. Wyłożyć wszystko do formy. Dobrze ugnieść - chleb nie będzie rósł - chodzi o to by nasiona które wytworzą lepiszcze skleiły pozostałe składniki. Wierzch dobrze jest skropić wodą, przykryć szczelnie folią i zostawić w temperaturze pokojowej na min. 2 godziny, na całą noc, albo na cały dzień**
  3. Nagrzać piekarnik do temperatury 175º C. Zdjąć folię - piec 20 min., po tym czasie chleb wyłożyć  z formy  do góry nogami na blachę i piec jeszcze 30 - 40 min. Chleb upieczony postukany od spodu powinien dać głuchy odgłos.
  4. Przechowywać w temperaturze pokojowej ok. 5 dni. Można mrozić, robić tosty.
WNIOSKI Z KOMENTARZY:
  • Niektórym chleb rozsypywał się - może być to być wynikiem dodania za mało wody, co potrzebują nasiona chia i babki płesznik. Może być to również  spowodowane brakiem ugniecenia w formie - nasiona nie mogą  być tylko wrzucone do formy trzeba ugnieść po włożeniu do formy jak i przed samym pieczeniem.
  • Niektórzy narzekali na niedobry, stęchły smak - wszystkie składniki muszą być dobrej jakości, wystarczy dodać jeden składnik, który był stęchły, a potem w formie i cieple leżał całą dobę - to nie może to być dobre.
  • Składniki poza babką płesznik i nasiona chia można zmieniać na inne - dodawać przyprawy, zioła, czy owoce kandyzowane -  wg gustu.
  • Chleb z lodówki powinien być przed pieczeniem ogrzany do temperatury pokojowej, ktoś włożył zimny do piekarnika - to się nie upiekł, a z kolei jak dłużej piec jest ryzyko, że się zeschnie.
  • Chleb, który się rozsypie - można podpiec i zjeść jak musli.
* Nasiona chia kupuję przez internet cały kilogram, bo zostaną na stałe w moim codziennym menu, Babkę płesznik na razie kupiłam na próbę u ludzi, którzy sprzedają przyprawy konfekcjonowane z hurtowni. 
** Ja proponuję min. 3 - 4 godziny, jeśli dłużej schować do lodówki, a potem przed pieczeniem zostawić do ogrzania do temperatury pokojowej. 

SMACZNEGO!



10 września 2015

Sernik czekoladowy z gruszkami i orzechami laskowymi






























Czekolada i orzechy laskowe - wg mnie  najlepsze towarzystwo dla gruszek. Ten sernik jest z dodatkiem czekolady mlecznej - idealna struktura i smak, pieczony na kruchym cieście. Gruszki z kompotu wyłożone na już wystudzony sernik. pokryte żelem z kompotu, oblane nitkami gorzkiej czekolady i posypane orzechami laskowymi. Użyłam żelu do pokrycia gruszek, dzięki temu owoce z domowego kompotu są bardziej trwałe i lepiej trzymają się na nich nitki z czekolady. PYCHA!

SKŁADNIKI: wielkość formy 32 x 21
ciasto:
2 szklanki mąki
100 g masła - zimne
1/2 szklanki miałkiego cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 żółtka
2 łyżki lodowatej wody

sernik:
1 kg dobrze odciśniętego sera*
300 g mlecznej czekolady
200 g cukru
1/3 szklanki oleju
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao - przesiać
4 jaja - oddzielić
2 białka
150 ml. mleka

na wierzch:
750 ml. słoik kompotu z gruszek, albo ugotować z 1 kg - odcedzić
4 łyżeczki żelatyny
1 szklanka kompotu z gruszek
sok z 1/2 cytryny
ok.75 g czekolady
100 g orzechów laskowych - podprażyć**

PRZYGOTOWANIE:
  • Kruchy spód: masło posiekać jak najdrobniej z mąką. Dodać resztę składników. Szybko zagnieść. Formę wyłożyć papierem do pieczenia i wykleić  ciastem - włożyć do lodówki na czas przygotowania sera.
WYKONANIE:
  1. Piekarnik nagrzać do temp. ok. 200º C - ciasto nakłuć widelcem. Podpiec kruchy spód. Wyjąc z piekarnika jak brzegi zaczną się rumienić, Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 170º C
  2. Czekoladę połamać, rozpuścić w miseczce ustawionej nad parą wodną. Zostawić do przestygnięcia.
  3. Ser biały pokroić - wrzucić do malaksera - zmiksować, dodać cukier i razem zmiksować do gładkiej konsystencji. Miksując dodawać kolejno pozostałe składniki: olej, mąkę ziemniaczaną, przesiane kakao, przestudzoną płynną czekoladę (może być lekko ciepła), żółtka, mleko. Ubić pianę z białek i w trzech porcjach dodać do sernika - delikatnie połączyć łopatką.
  4. Wylać ser na podpieczony spód wstawić do piekarnika. Piec ok. 1 godziny w temp. 170º C - na wierzchu musi być zwarty. Zostawić w zamkniętym  piekarniku jeszcze ok. 1/2 godziny i dalej studzić w uchylonym piekarniku. Sernik całkowicie wystudzić przed wykonaniem pozostałych czynności.
  5. Żel do owoców: 4 łyżeczki żelatyny zalać 1/2 szklanki kompotu. Rozpuścić wstawiając do gorącej wody. Do rozpuszczonej żelatyny dodać sok z cytryny, pozostawione 1/2 szklanki kompotu. 
  6. Żel lekko przestudzić, ale jeszcze ciepłym smarować pędzlem najpierw wierzch sernika, potem rozłożyć cząstki gruszek. Posmarować resztą żelu. 
  7. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Polać sernik po wierzchu nitkami czekolady - najlepiej specjalnym aplikatorem do czekolady
* Ser, jeśli nie mamy malaksera (takiego miksera z nożykami) - przepuścić 2 x przez maszynkę do mięsa. Może też być gotowy 3x mielony, ale trzeba wcześniej odsączyć go na sicie, albo dodać mniej mleka niż jest w przepisie.
**Orzechy podprażyć na suchej patelni - patelnię rozgrzać, zmniejszyć ogień do minimum - wrzucić orzechy, przemieszać co chwilę. Uważać, żeby nie spalić. Jak skórka w niektórych będzie odchodzić, wyłączyć ogień. Wyłożyć na ściereczkę, lub ręcznik papierowy. Obetrzeć ze skórki w miarę możliwości. Orzechy można podprażyć w piekarniku w temp. ok. 170º C ok. 10 min. i postąpić j.w.

SMACZNEGO!












8 września 2015

Deser jogurtowy z nasionami chia



















Zdrowy deser na każdą porę roku - o dobroczynnych właściwościach nasion chia pisałam w poście Chia Fresca. Deser nie wymaga przepisu. wystarczy wsypać łyżkę nasion do jogurtu naturalnego, zamieszać i zostawić w lodówce (zawsze robię to na noc, ale wystarczy na 2 godziny) Potem dodać ulubione dodatki - owoce, przeciery owocowe, czy bakalie. Dla mnie bardzo dobry jest już sam jogurt z nasionami, ale wyjątkowo smakuje z borówką amerykańską.

Natknęłam się na nie przypadkowo w sklepie, szukając ciekawych przypraw i dziękuję losowi, że wzięłam je do ręki i kupiłam. Ceny w sklepach nie zachęcają do kupienia, ale w hurtowniach internetowych z przyprawami można kupić większe opakowanie w przyzwoitej cenie. Ale zawsze lepiej spróbować z mniejszą ilością - bo nie każdemu może to odpowiadać. Ja jestem zachwycona, po zjedzeniu takiego jogurtu czuję sytość, lepiej pracują moje jelita i urozmaica moje codzienne menu.

SKŁADNIKI:

150-200 ml jogurtu naturalnego - na jedną porcję
1 - 1 i 1/2 łyżki nasion chia (dzienna dawka)
1/2 małego op. borówek 
lub
pół dojrzałego mango

PRZYGOTOWANIE:
  • Do jogurtu dodać nasiona i zamieszać.
  • Przykryć folią spożywczą i zostawić w lodówce najlepiej na noc, albo na na ok. 2 godziny. 
WYKONANIE:
  1. Z mango: obrać połowę owocu, zmiksować blenderem, albo pokroić w kostkę. Włożyć mango na dno szklanki, salaterki - na wierzch włożyć jogurt z napęczniałymi nasionami.
  2. Z borówkami: wymieszać część borówek z jogurtem z napęczniałymi nasionami. Na wierzch posypać pozostałymi borówkami.
SMACZNEGO!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...