Ten zakwas polecam szczególnie do picia jak napój, ale może być użyty jako dodatek do zupy, niedługo dodamy go do tak lubianych przez nas chłodników.
Choć zakwas burczany znany jest u nas od wieków i niby powszechny, a jak rozmawiam ze znajomymi - z jakiś względów nie robią i nie wiedzą jak - a to takie proste - nie potrzeba przepisu! Kisi się podobnie jak ogórki - ale zalewa się zimną wodą i niekonieczne takie dodatki jak do ogórków.
Jest pyszny! Powstrzymuję się od wypicia dużej ilości na raz, bo jednak wolę zachować umiar - piję ok. 1 szklanki dziennie. Ja w tym roku, szczególnie ze względu na obecną pandemię - nastawiam 5 - cio litrowy słoik już któryś raz z kolei. Jeden zaczynam pić, a drugi nastawiam. Każdy chyba słyszał jakie kiszonki są zdrowe! Przy czym dużą zaletą jest to, że w czasie kiszenia nie wydzielają brzydkich zapachów - jak to jest w przypadku kapusty.
SKŁADNIKI: na 5 l słój
ok. 1,5 kg buraków
ok. 2 litry i 1 szklankę wody
kilka ziaren ziela angielskiego
3 - 4 liście laurowe
2 i 1/4 łyżki soli - płaskie
1 -2 główki czosnku
PRZYGOTOWANIE:
SKŁADNIKI: na 5 l słój
ok. 1,5 kg buraków
ok. 2 litry i 1 szklankę wody
kilka ziaren ziela angielskiego
3 - 4 liście laurowe
2 i 1/4 łyżki soli - płaskie
1 -2 główki czosnku
PRZYGOTOWANIE:
- Wodę zagotować z solą i przyprawami - wystudzić.
- Słoik wyparzyć.
- Buraki obrać i pokroić w plastry.
- Czosnek obrać, albo w całości - ale przekroić w poprzek na pół.
- Na dno słoja wrzucić czosnek, na to buraki - zalać przestudzoną wodą* i dość szczelnie zakryć. Słój umieścić na jakiejś podstawce - może wykipieć.
- Odstawić na ok. 7 - 14 dni w temperaturze pokojowej. Po kilku dniach pojawi się pianka - zbierać wyparzoną łyżką. Jak nie będzie się już pienić - spróbować, czy jest dobry w smaku, kwaskowaty i esencjonalny jak barszcz -wtedy zlać do wyprażonych słoików, czy butelek - szczelnie zamknąć - przechowywać w chłodnym miejscu.
- Buraki pozostałe po odcedzeniu zalać jeszcze raz na 1-2 dni przegotowaną wodą - ale już bez dodatku soli. Tak samo zlać - równie pyszny napój jak z pierwszego zlania, może tylko trochę mniej esencjonalny.
UWAGI:
- Wskazane jest obciążyć buraki, żeby nie pływały po wierzchu - ja wkładam w środek dopasowany słoik i obwiązuję folią typu streth.
- Staram się zachować sterylność naczyń - żeby nie było niespodzianek i nie trzeba było wylewać, jak pojawi się pleśń.
*buraki powinny przytrzymać czosnek, żeby nie pływał po wierzchu. Ja nie dodaję przypraw z gotowania.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz