Dobranie do świeżego kokos kusiło mnie od dawna, bo kiedy robiłam ciasto ze świeżym kokosem - sama go nie rozbijałam. Miąższ jest soczysty i smaczny, a wiórki będące w sprzedaży - to zupełnie coś innego. Z tym, że świeże wiórki, szybko tracą soczystość i najlepiej dodawać je tuż przed podaniem. Przy okazji pisania tego posta naczytałam się dużo imponujących informacji o kokosie - nie wiedziałam, że to taka bomba zdrowia: witaminy, aminokwasy, kwas foliowy, żelazo, wapń, potas i in. - taka mała apteka.
Po za tym dostanie się do kokosa wcale nie jest trudne, jak to wydawać by się mogło - a warto!
- Kupując kokosa - trzeba potrząsnąć, czy w nim chlupie, bo inaczej może być wyschnięty, albo uszkodzony otwór przez który mogła wyciec woda kokosowa.
- Najpierw kokosa trzeba umyć.
- Kokos ma trzy plamki - jedna z nich jest miękka, wystarczy wyciąć ostro zakończonym nożykiem.
- Odwrócić dziurką do dołu wylać wodę kokosową - przecedzić. Woda kokosowa stosowana jest jako napój izotoniczny, ze względu na dużą zawartość elektrolitów. Podaje się nią w przypadku biegunki, wymiotów i problemów żołądkowych*.
- Kokos jest orzechem i trzeba go po prostu rozbić.
- Na drewnianej desce do krojenia umieścić kokosa i tępą stroną grubego noża, czy tasaka uderzyć dwa trzy razy, aż pęknie. Jeśli nie rozłupał się całkiem, wystarczy w szparę włożyć tasak i uderzyć znim w deskę.
- Miąższ, żeby wyjąć trzeba najpierw po obwodzie nożykiem starać się podważać wsuwając głębiej z wyczuciem - miąższ odskoczy od skorupki. Nie zawsze się to uda - ja tak wyjęłam z jednej połówki, a z drugiej kawałkami - bo i tak miałam potraktować blenderem.
- Kokos poza skorupą ma jeszcze skórę, którą wystarczy obrać nożykiem, czy obieraczką. Po obraniu Każdy kawałek podstawić pod strumień zimnej wody, w celu usunięcia okruszków skorupy i skórki.
Tak przygotowany miąższ:
- można zetrzeć na tartce do jarzyn - na wiórki,
- obieraczką zrobić płatki,
- albo zostawić w takiej postaci, w każdym przypadku owijając szczelnie folią spożywczą, Przechować w lodówce - szybko zużyć.
* Źródło Wikipedia.
POLECAM! - do wykorzystania do toru, lodów, deserów itp.
(Wiem ze nikt nie pytał) niestety przy operacji „kokos” sprawiłam sobie Palec z 4 szwami XD Oczywiście nie przez Pani poradę, ale przez moj brak wyczucia xd odpuszczam kokosa na najbliższy czas.
OdpowiedzUsuńA i żeby było śmieszniej, specjalnie wzięłam nóż do masła bo nie chciałam „kusić losu”. Niby człowiek wiedział , a jednak się łudził ;D polecam artykuł, samego kokosa nie polecam xd chyba ze trafiłam na jakaś hardą sztukę
Pozdrawiam :)
Przykro mi, że to Panią spotkało - współczuję. Ale nie wiem dlaczego tak się stało. Rączki daleko od kokosa - nie trzeba go przytrzymywać i najlepiej rozbić go twardym grubym nożem, albo tasakiem.
Usuńja zjadłem ze skórą przez przypadek
OdpowiedzUsuńSkóra chyba nie szkodzi. A, że zjadłeś to chyba smakowało. Ciekawa jestem jak?
Usuń