Piernik przekładany powidłami przed pieczeniem - takie od razu są dobre do jedzenia. Miękki, aromatyczny od świeżo zmielonych przypraw korzennych, wilgotny od powideł - no i ta czekolada, która podkręca wszystkie smaki. Bardzo ważny czynnik - polewa odwrócona! - stosuję już ją jakiś czas, ale nie chwaliłam się tym wynalazkiem na blogu.
Stary przepis zeszytowy z bardzo dawnych lat - miałam zapisany jako pierniczki. W przepisie było tak: dwa placki cienko rozwałkować, przełożyć powidłami i kroić surowe. Potem dopiero piec.
Jeszcze do Świąt daleko, ale ja ostatnie lata piekę dużo wcześniej, żebym mogła coś opublikować na blogu - i bardzo z tego powodu cieszę się. Żałuję, że kiedyś tego nie robiłam - pierniczki na okres jesienny, to cudowny wynalazek.Są trwalsze niż inne ciasta, a przyprawy korzenne po za aromatem mają wiele zalet, m.in wpływają korzystnie na układ trawienny i działają rozgrzewająco. Delektuję się nimi do Nowego Roku, bo potem dochodzą do głosu inne smakołyki - więc róbmy pierniki, żeby zdążyć się nimi nacieszyć.
SKŁADNIKI: forma 21 x 32 - może być większa
2 łyżki cukru kryształu
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka cukru pudru
125 g masła
1/2 szklanki miodu
4 szklanki mąki
2 łyżki mieszanki przypraw do piernika*
2 jaja
1 łyżeczka amoniaku
1 łyżka mleka
1 słoik powideł śliwkowych
100 g czekolady gorzkiej
50 g czekolady mlecznej
1 łyżeczka masła
PRZYGOTOWANIE:
- Z cukru kryształu upalić karmel: na patelnię z grubym dnem wsypać cukier, podgrzewać najpierw na niedużym ogniu - nie mieszać, poruszać ewentualnie patelnią. Jak się rozpuści, zwiększyć płomień, aby cukier nabrał brunatnego koloru. Dodać miód, cukier puder, masło - mieszać do rozpuszczenia. Przestudzić - ma pozostać lekko ciepłe, bo trudno będzie połączyć z resztą.
- Do tej masy dodać ok. połowę mąki, przyprawy - wymieszać, dodać jaja, amoniak rozpuszczony w mleku i tyle mąki, żeby dało się jeszcze mieszać łyżką.
- Na stolnicę wyłożyć resztę mąki i połączyć z pozostałą mieszaniną. Ciasto powinno mieć konsystencję ciasta kluskowego i dać się wałkować, jeśli za rzadkie dodać mąkę, jak za gęste dodać trochę śmietany.
WYKONANIE:
- Piekarnik nagrzać do temperatury ok. 160℃. Blachę wyłożyć papierem do wypieków.
- Ciasto podzielić na dwie części - wałkować obie części na placki wielkości blachy.
- Wyłożyć na blachę jeden placek, posmarować powidłami, przykryć drugim - piec ok.30 min (nie za długo, bo ciasta piernikowe mają dużą ilość cukru i łatwo się palą, przez co stają się gorzkie). Piernik wyjąć z blachy i całkowicie wystudzić.
- Polewa: Przygotować miejsce do wylania czekolady. Ja robię to na szybie - na czymś sztywnym, co się zmieści w lodówce (albo w innym chłodnym miejscu), wyłożyć na to folię spożywczą**.
- Posiekać obie czekolady, ostrożnie i stopniowo podgrzewać, dodać masło - mieszać do uzyskania płynności. Nie przegrzewać polewy!
- Wylać polewę na przygotowaną folię, rozprowadzić, co najmniej na wielkość piernika, wyłożyć na czekoladę spodnią, równiejszą stroną, podwinąć boki folii i mocno schłodzić. Folię zdjąć po całkowitym zastygnięciu.
- Krojenie: podzielić mniej więcej na równe części, gorącym długim nożem naciąć (nie naciskać mocno, bo popęka) tylko czekoladę, a na części dzielić w miarę potrzeby.
* najlepiej zrobić mieszankę z piernikowych przypraw: cynamon, goździk, anyż, wysuszona skórka pomarańczowa, ziele angielskie, kardamon, gałka muszkatołowa, kolendra, dodać mielony imbir. Cynamonu i goździków daję najwięcej, a resztę tak po 1/8 - 1/4 łyżeczki. Robiłam w moździerzu - rozcierać, przesiewać, wsypywać to co nie przesiane i dalej rozcierać. Można zrobić w młynku do kawy, ale wtedy trzeba zrobić jej więcej - najbardziej aromatyczna jest na świeżo zrobiona.
**Ja dałam sztywniejszą, żeby nie zwijała się. Ale kiedyś zrobiłam na cieniutkiej spożywczej, jak ona się trochę zmarszczy - można uzyskać ciekawy efekt.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz