Idealne ciasto na lato - spód biszkoptowy, warstwa galaretki z dużą ilością malin i innych owoców jagodowych - na to bita śmietana z mascarpone, a na wierzch miękka jak chmurka beza, obsypana płatkami migdałów. Ciasto jest robione na wzór Malinowej chmurki z MW - zmienione wg moich upodobań. Zamieniłam kruchy spód na beztłuszczowy biszkopt, inne są też proporcje - mniej warstwy śmietanowej, a więcej bezy - to jest też sposób na wykorzystanie nadmiaru białek. Beza pieczona na wzór Pawlowa bezproblemowa, którą też gorąco polecam na okres letni do owoców. Bezy i owoce ze śmietaną to połączenia uwielbiane nie tylko przeze mnie!
SKŁADNIKI: blacha 24 x 36
biszkopt
4 jaja - oddzielić
szczypta soli
kilka kropel soku z cytryny
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej (4 płaskie łyżki)
galaretka z owocami: - mogą być mrożone
4 galaretki malinowe/truskawkowe*
1 l wrzątku
400 g malin
250 g mieszanka: borówek, czarnych jagód i czarnej porzeczki
krem śmietanowy:
750 ml śmietany 30% - mocno schłodzonej**
250 mascarpone
beza: - bardzo duża porcja, można zmniejszyć
375 ml (1 i 1/2 szklanki białek - ok. 9 sztuk)
szczypta soli
1 łyżka soku z cytryny lub octu winnego
375 g cukru drobnego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
50 g płatków migdałowych
PRZYGOTOWANIE: - najlepiej dzień wcześniej
- Upiec biszkopt z powyższych składników wg przepisu na: Biszkopt bez środków spulchniających. - Ale piec ok. 20 - 30 min, bo z tej proporcji jest cienka warstwa.
- Upiec bezę: piekarnik rozgrzać do temperatury 220º C. Formę wyłożyć papierem do pieczenia.. Białka spienić, dodać sól, sok z cytryny - ubić prawie na sztywno, dodawać po trochu cukier. Białka muszą być lśniące, sztywne, a cukier rozpuszczony. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną - wymieszać. Wyłożyć od razu do formy, wyrównać powierzchnię. Wstawić do nagrzanego do 220º C piekarnika, ale od razu zmniejszyć temp do 150℃. Po 20 min. posypać płatkami migdałowymi i piec jeszcze 15 min bez otwierania drzwiczek - wyłączyć i zostawić tak bez otwierania drzwiczek do całkowitego wystygnięcia - najlepiej na noc.
WYKONANIE:
- Galaretkę rozpuścić we wrzątku. Zostawić do wystudzenia.
- Krem śmietanowy: śmietanę razem z mascarpone ubić na sztywno.
- Składanie: na tacy ułożyć biszkopt - posmarować bardzo cienką warstwą kremu (zawsze tak robię pod galaretkę, żeby nie przesiąkała). Przed wylaniem galaretki najlepiej spiąć obręczą i uszczelnić kremem. Wyłożyć owoce - mrożone ułatwią zadanie, bo galaretka szybko się zetnie i zalać galaretką. Po zastygnięciu galaretki wyłożyć pozostały krem, a na wierzch bezę.
- Składanie bez obręczy: poniżej na zdjęciach. Pojemnik na ciasto wyłożyć folią z całości, wsypać owoce i zalać galaretką - zostawić do zastygnięcia. Po zastygnięciu przykryć cienką warstwą kremu, przyłożyć biszkopt - po czym odwrócić biszkoptem do dołu. Na galaretkę wyłożyć krem i przykryć bezą.
- Przechowywać w lodówce - najlepiej nie przykryte, albo przykryte nie szczelnie.
*ja dałam trzy galaretki na 3 szklanki wody, ale nie zalała mi całkiem owoców - przykryłam je śmietaną.
**trzeba zadbać o schłodzenie szczególnie w czasie upałów. Śmietana z lodówki wlana do nieschłodzonego naczynia od razu się ogrzewa i może się zważyć podczas ubijania. Zawsze mrożę garnek, ale nie zawsze mam miejsce w zamrażarce, to mrożę przynajmniej łopatki do ubijania, a śmietanę wlewam do garnka i razem chłodzę w lodówce. Można też przed wlaniem śmietany schłodzić garnek wkładając do niego kostki lodu - w woreczku bo same przyklejają się do dna i trudno je wyjąć.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz