Kiedyś w ogóle nie robiłam przetworów w occie - uważałam, że zimą wartościowsze są surówki z kiszonej kapusty, buraczki zasmażane czy marchewka z groszkiem. Ale od czasu, kiedy spróbowałam do mięsa gruszkę z żurawiną...mmm - to nie przechodzę obok tego obojętnie. Jest to dodatek, który kojarzy mi się z wykwintnością - poezja smaku. A poniższy przepis jest wg mnie najlepszy w porównaniu do tych, które przeglądałam - robię go od dawna - prosty w wykonaniu - polecam.
SKŁADNIKI:
3 kg gruszek - ja robię z konferencji,
5 + 1 szklanka wody
500 g cukru
1 szklanka octu 10%
kawałek kory cynamonu
kilka goździków
PRZYGOTOWANIE:
Umyć gruszki - niech osiąkną.
Umyć i wyparzyć słoiki.
WYKONANIE:
Nastawić w garnku - najlepiej z szerokim dnem - 5 szklanek wody i 250 g cukru, cynamon, goździki - doprowadzić do wrzenia.
Gruszki kroić na pół, obierać, usuwać gniazda nasienne i od razu partiami wrzucać na wrzątek*- ja zrobiłam to na trzy razy - gotować jak kompot i od razu wykładać na cedzak. Gruszki twarde powinny być ugotowane do miękkości, a te już bardziej dojrzałe gotować tylko parę minut.
Po ugotowaniu wszystkich gruszek:
- Do płynu w którym gotowały się gruszki dodać 1 szklankę wody, 250 g cukru i 1 szklankę octu - doprowadzić do wrzenia i włożyć do niego wszystkie gruszki.
- Zagotować zmniejszyć ogień do minimum i od razu wkładać gruszki - do przygotowanych słoików, dodać po goździku, usunąć korę cynamonu i zalać wrzącym płynem.
- Brzeg słoika, w miejscu w którym styka się z zakrętką i zakrętka powinny być do sucha wytarte.
- Zamknąć słoiki mocno, przewrócić zakrętką do dołu i zostawić do wystudzenia. Po wystudzeniu sprawdzić - zakrętki powinny być wklęsłe.
* Obrane gruszki szybko ciemnieją, jeśli nie będziemy ich od razu wrzucać na wrzątek - to można obrane gruszki najpierw wkładać do zakwaszonej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz